limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

Inne

Dystans całkowity:17008.00 km (w terenie 3145.00 km; 18.49%)
Czas w ruchu:950:09
Średnia prędkość:17.90 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Liczba aktywności:476
Średnio na aktywność:35.73 km i 1h 59m
Więcej statystyk

Po chlebek

Niedziela, 28 stycznia 2024 | dodano: 28.01.2024

Do celu zagięcie jak zwykle przez Brzękowice Dolne i Dąbie. Powrót przez Sarnów, Łagiszę i Gródków. Od szkoły w Gródkowie wyginanie tak, żeby 3x przejechać tory w drodze do remizy i Dino.
Tempo spacerowe. Start w ogóle zdychawy ale po jakichś 6-7 km mi się polepszyło. Ale i tak kółeczko spacerowe.
Po drodze napotkałem kilku rowerzystów choć generalnie na drogach pustawo.
Pochmurno, termicznie na oko +4, lekkie ruchy powietrza, mokre jezdnie. Przez chwilę leciała mżawka.


Kategoria Inne

Po chlebek

Sobota, 20 stycznia 2024 | dodano: 20.01.2024

Do najbliższej piekarni niewielkimi objazdami. Tam przez Belną. Powrót przez Kolejową, obok remizy, Lewiatana i Dino.
Słoneczko ładnie świeciło ale przy tym wiało zimnym powietrzem z południowego zachodu. Śnieg lodowaciał.
Na większe objazdy nie miałem zacięcia. Generalnie pustawo.


Kategoria Inne

Z

Piątek, 19 stycznia 2024 | dodano: 19.01.2024

Dziś tylko naciągnięte przez Belną i koło remizy kółeczko do wsiowego Lewiatana.
Na jezdniach różnie ale jakby w stronę wyczyszczenia. Poza tym słonecznie i lekkie parcie zimnego powietrza z zachodu.


Kategoria Inne

Z

Sobota, 13 stycznia 2024 | dodano: 13.01.2024

Dziś tylko kółeczko zaopatrzeniowe. Zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana i na powrocie najbliższa piekarnia.
Już się tak dobrze po zaśnieżonych ścieżkach nie jeździ. Udeptany równo śnieg zaczyna się topić i mięknąć. Koła chodzą jak chcą.
Poza tym pochmurno. Lekkie ruchy powietrza. Dziś zupełnie bez chęci do naciągania objazdu.


Kategoria Inne

Po chlebek

Sobota, 6 stycznia 2024 | dodano: 06.01.2024

Planowo do najbliższej piekarni. Najpierw miałem zagiąć tylko przez Belną, ze względu na kropelki, ale ostatecznie przetoczyłem się przez Górę Siewierską, Strzyżowice i Wojkowice (Skrzynówek). Niestety jeszcze nie dojechała druga dostawa.
Żeby nie marnować czasu toczę się przez Łagiszę i Sarnów do wsiowej piekarni. Tam już udaje się dokonać zakupu.
Powrót już bez gięcia prosto do domu.
Całą drogę kropelki o różnej intensywności (od mżawki do deszczyku). Trochę podmuchów. Zadziwiająco pusto na drogach.


Kategoria Inne

Po chlebek

Wtorek, 2 stycznia 2024 | dodano: 02.01.2024

Pierwsze kilometry w 2024 nieambitnie. Tylko kółeczko do wsiowej piekarni. Tam jak zwykle przez Dąbie i Malinowice. Powrót gięty na wiosce przez kawałek żółtego szlaku, potem do remizy i od Lewiatana do Dino.
Pogoda taka sobie. Pochmurno. Niegroźne kapanie. Nieco podmuchów. Na oko +5. Na krótkie kółko w sam raz.
I znowu trzeba w profilu przeedytować żeby nowy baton się pojawił. Jakbym to wczoraj robił.


Kategoria Inne

ZO

Czwartek, 28 grudnia 2023 | dodano: 28.12.2023

Ostatnie kilometry w tym roku.

Najpierw zagięcie obok remizy do wsiowego Lewiatana po uzupełnienie zaopatrzenia. Z ładunkiem prosto do domu.

Po dłuższej przerwie i info, że przesyłka dotarła (nowe klamki do rannego Mamuta Młodszego), wygięty wypad do najbliższego paczkomatu. Tam przez Belną i Skrzynówek. Powrót ponownie zagięty przy remizie.

Generalnie cieplej niż wczoraj, choć dalej wietrznie. Rano trochę słońca. W ciągu dnia niebo zakryły chmury.



Kolejny rok, w którym nie przebiłem rocznego przebiegu 10k km. Nie brakło wiele, jakichś dwóch przeciętnych albo jednej solidnej wycieczki latem. Ale jest lepiej niż rok temu i może w przyszłym się uda.
Rok mało ciekawy, złożony głównie z jeżdżenia dopracowego i zakupowego.
Piąty rumak w stajni (drugi fatbike).


Kategoria Inne

O

Środa, 27 grudnia 2023 | dodano: 27.12.2023

W zasadzie to po chlebek pojechałem, ale wyciąganie rowerka na 400m dojazdu wydawało się jakieś takie niewłaściwe. Zagiąłem więc nieco.
Przez Strzyżowice do Siemoni i dalej do Sączowa. Ścieżkami w tempie niespiesznym bo pagórki i trzeba było się dopiero rozkręcić.
Z Sączowa staczam się do Ożarowic. Objeżdżam lotnisko od zachodu w drodze do Zendka. Z Zendka do Zadzienia i na Niwiska.
Przekraczam krajową "78" w drodze do Przeczyc, skąd kieruję się do Wojkowic Kościelnych by wbić na bieżnię Pogorii 4. Po drodze mała niespodzianka. Na wjeździe na bieżnię postawione na mostku betonowe zapory. Nie obyło się bez skakania bo nijak nie dało się ich obejść.
Bieżnią do tamy i przeskok na ścieżkę na Zieloną. Z parku do Łagiszy i dalej prosto do Gródkowa. Na wiosce zagięcie do remizy, Lewiatana i Dino.
Po wizycie w piekarni jeszcze zagięcie końcowe przez Belną.
Warunki całkiem niezłe. Co prawda, trochę wiało z zachodu niezbyt ciepłym powietrzem, ale za to było słonecznie i jezdnie w większości suche. Sam wiatr nie był zbyt silny. Może gdybym się wytoczył wcześniej, to kółeczko by było większe. Przyjemnie było pojeździć za dnia.
Całkiem sporo rowerzystów po drodze. Na P4 też aktywność niezerowa.


Kategoria Inne

Z

Sobota, 23 grudnia 2023 | dodano: 23.12.2023

Zagięcie do wsiowej piekarnie przez Dąbie-Chrobakowe i na powrocie od remizy do Dino i Lewiatana. Na finiszu jeszcze piekarnia koło domu żeby uzupełnić zaopatrzenie.
Poza tym pizgało złem z zachodu. Jezdnie suche i czyste. Na poboczach pozamarzane kałuże więc musiało być na minusie ale chyba niezbyt dużym. -2? Poza tym pochmurno.
Spory ruch samochodowy za to piechota i rowerzyści jakby wymarli.


Kategoria Inne

ZO

Sobota, 16 grudnia 2023 | dodano: 16.12.2023

Zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana.
Po rozładunku kurs do weterynarza. Tam i z powrotem tą samą trasą bez gięcia.
Na zakończenie do najbliższej piekarni zupełnie bez zaginania.
Termicznie na plusie. Lekkie parcie chłodnego powietrza z zachodu. Pochmurno.


Kategoria Inne