limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPND

  • DST 34.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 15.34km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 20 listopada 2024 | dodano: 20.11.2024

Plan był taki, żeby wystartować wcześniej niż wczoraj ale trochę się motałem przy mocowaniu zaczepu do lampki  i ostatecznie wytaczam się o 5:50.
+8, wieje i dość konkretnie pada.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Od centrum Dąbrowy Górniczej opad nagle drastycznie maleje do poziomu pojedynczych kropelek.
Na mecie z zapasem 6 min. i bez powodzi w butach, czyli dojazd ok.

Na powrocie chłodniej ale za to bardziej sucho i nawet tak nie wiało.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę. Z daleka widzę opadające zapory na przejeździe więc odbijam w stronę Alei Kołłątaja i zjeżdżam w stronę nerki i targu. Po własnych śladach mniej więcej od świateł. Na finiszu jeszcze piekarnia.
Tempo takie sobie i takie już na dłużej pozostanie. Chyba, że się zrobi wiosna zimą. Tymczasem jutro może nawet po białym.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!