limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2019

Dystans całkowity:1019.00 km (w terenie 226.00 km; 22.18%)
Czas w ruchu:54:51
Średnia prędkość:18.58 km/h
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:40.76 km i 2h 11m
Więcej statystyk

DPD

  • DST 36.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 18.62km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 października 2019 | dodano: 07.10.2019

Słaby rozruch, późny wyjazd (6:24), obsuwa na mecie (4 min). Warunki prawie zimowe - przymrozek. Bez wiatru. Przejazd spokojny.

Powrót przy ładnym słoneczku ale w zdecydowanie niewysokich temperaturach. Tempo niespieszne bo część przez lasy. Kilka razy zapachniało mi grzybami ale wypatrzyłem tylko te jadalne raz. Inne albo pozbierane, albo dobrze ukryte, albo nie było wcale.
Trasa przez las zagórski, Zieloną, lasem wzdłuż torów równolegle do czarnego szlaku do Łagiszy, Sarnów, Park Żurawiniec, terenem do Strzyżowic, wykończenie Kasztanową i dogięcie skrótem na kościół.
Miło się jechało mimo chłodku.


Kategoria Praca

DPDZD

Piątek, 4 października 2019 | dodano: 04.10.2019

Rozruch miał wyjść lepiej ale było jak zwykle. Startuję o 6:14. Całkiem przyjemne warunki. Trochę niegroźnych chmurek na niebie, raczej bezwietrznie, chłodno. Czapka okazała się całkiem na miejscu.
Początkowo miałem pojechać przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą ale ostatecznie, by nie walczyć o utrzymanie się w oknie czasowym, pojechałem przez Będzin.
Przejazd spokojny, przyjemny i niespecjalnie spieszny. Na miejscu mam rezerwę 4 min.


Na wyjściu ładne słoneczko ale nie daje ono rady podgrzać atmosfery do przyjemnych wartości. Czuć chłodne powietrze.
Kręcę początek powrotu przez las zagórski. Przez Reden i Łęknice toczę się na Piekło i tam wbijam na bieżnię przy P4 i zaraz zjeżdżam na piaski. W końcu jestem dziś na Mamucie więc okazję trzeba wykorzystać. Przy tym rozglądam się za grzybkami. Trafia się kilka ale ledwie drobna garstka, a ten najbardziej okazały pogryziony przez robaki i wiele z niego nie udało się uratować. Akurat będzie dodatek do jajecznicy na śniadanie. Kiedy mi się piaski kończą wracam na bieżnię i kręcę zwykłą trasę przez Preczów i Sarnów do domu.
Zakładam sakwy i robię standardowe zagięcie do wsiowego Lewiatana. Z balastem zjazd do domu. Z minuty na minutę temperatura robi się coraz mniej przyjemna. Jednak całe powrotne kręcenie bardzo przyjemne i spokojne.


Kategoria Praca

DPD

  • DST 31.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.79km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 października 2019 | dodano: 03.10.2019

Rozlazł mi się start i na kołach jestem dopiero o 6:13. A zapowiadało się dobrze. Potem jeszcze na skrzyżowaniu z "913" nagle się zrobił ruch. Następnie jeszcze chwila zwłoki żeby poprawić ochronę przed wiatrem w okolicach głowy i szyi, i jest już 6:17. Trochę mało czasu więc wybieram trasę przez Będzin.
Warunki ewidentnie słabsze niż wczoraj. Mokre jezdnie. Wieje nieco z zachodu. Niebo przykryte dywanem chmur. Temperatura też nie powala. Miejscami wydychane powietrze zamienia się w parę. Mimo tego jest przyjemnie.
Kręcę bez ociągania ale jeszcze z rezerwą mocy. Ostatecznie zataczam się na miejsce z rezerwą dwóch minut. Przejazd spokojny.

Na wyjściu z pracy czuję, że jest zauważalnie chłodniej niż rano. Trochę wieje. Sporo chmur na niebie ale czasem słoneczku udawało się przedrzeć. Ogólnie warunki sprawiły, że nogi nie chcą podawać jak przy wyższych temperaturach. Kręcę w tempie spokojnym.
Trasa w wariancie krótkim, przez Będzin ale inna niż dojazdowa. Tym razem przez las mydlicki, las grodziecki i las gródkowski. Wykończenie "913".
Spokojny powrót do domu.


Kategoria Praca

DPD

  • DST 35.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 20.39km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 października 2019 | dodano: 02.10.2019

Niespecjalnie poprawiam czas startu. Kręcę dopiero o 6:14.
Warunki niezłe. Trochę chmurek robiących ładne tło dla wschodu słońca. Wiaterek momentami dość zauważalny. Ciepło jak na zestaw wdzianka, które na siebie naciągnąłem.
Trasa przez Łagiszę i Dąbrowę Górniczą kręcona z zaangażowaniem ale jeszcze nie na maksimum. Nie chciałem się za mocno przegrzać
Dojazd spokojny i przyjemny. Na miejscu 2 min. zapasu.


ICM zapowiadał powrót w kropli ale kiedy ruszam jeszcze jest ok. Jedynie chmury na niebie nie wróżą za dobrze. Kropelki zaczęły się jak wybywałem z lasu zagórskiego. Przez Reden i Most Ucieczki przetoczyłem się w kropli z nadzieją, że jednak ustanie. Na Zielonej porzuciłem tą nadzieję i wdziałem warstwę przeciwdeszczową. Nie padało za mocno ale przez czarny szlak do Łagiszy trochę mnie okapało mimo lekkiej osłony drzew. W drodze na Stachowe i dalej do magazynów było bez osłony więc kropla była bardziej zauważalna. Finisz robię chodnikiem by się za mocno nie uflejać. Asfalt był bardziej mokry. Nie za spiesznie dotaczam się do domu.
Ostatecznie w butach sucho więc uznaję, że nie zmokłem. Chyba bardziej się spociłem bo było termicznie nawet dość przyjemnie.
Powrót ogólnie ok.


Kategoria Praca

DPDZD

  • DST 35.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 21.43km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 października 2019 | dodano: 01.10.2019

Wtorkowy poniedziałek. Pierwszy dzień w tym tygodniu na dojeździe do pracy. Warunki za oknem zupełnie przyjemne. Nie wieje, nie za chłodno, minimalnie chmurek. Zbieram się znów dość późno. Na kołach jestem o 6:17. Żeby nie ryzykować obsuwy wybieram trasę przez Będzin. Jedzie się szybko, sprawnie i spokojnie. Na metę zataczam się z zapasem 3 min.

Powrót w towarzystwie dość silnego wiatru przez część raczącego być przeciwnym. Walczyłem z tą "przeciwnością" wykorzystując do tego wątki terenowe przez las. Pomogło.
Trasa przez las zagórski na Reden, Most Ucieczki i Zieloną. Potem czarnym szlakiem do Łagiszy, Stachowe, magazyny i asfaltem do domu. Tu się okazuje, że jeszcze muszę wyskoczyć po chlebek więc szybkie kółeczko z mikrozagięciem do pobliskiej piekarni.
Dziś bez większych objazdów bo w planach wizyta u stomatologa.


Kategoria Praca