limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 31.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.79km/h
  • Sprzęt Scott Spark 750
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 3 października 2019 | dodano: 03.10.2019

Rozlazł mi się start i na kołach jestem dopiero o 6:13. A zapowiadało się dobrze. Potem jeszcze na skrzyżowaniu z "913" nagle się zrobił ruch. Następnie jeszcze chwila zwłoki żeby poprawić ochronę przed wiatrem w okolicach głowy i szyi, i jest już 6:17. Trochę mało czasu więc wybieram trasę przez Będzin.
Warunki ewidentnie słabsze niż wczoraj. Mokre jezdnie. Wieje nieco z zachodu. Niebo przykryte dywanem chmur. Temperatura też nie powala. Miejscami wydychane powietrze zamienia się w parę. Mimo tego jest przyjemnie.
Kręcę bez ociągania ale jeszcze z rezerwą mocy. Ostatecznie zataczam się na miejsce z rezerwą dwóch minut. Przejazd spokojny.

Na wyjściu z pracy czuję, że jest zauważalnie chłodniej niż rano. Trochę wieje. Sporo chmur na niebie ale czasem słoneczku udawało się przedrzeć. Ogólnie warunki sprawiły, że nogi nie chcą podawać jak przy wyższych temperaturach. Kręcę w tempie spokojnym.
Trasa w wariancie krótkim, przez Będzin ale inna niż dojazdowa. Tym razem przez las mydlicki, las grodziecki i las gródkowski. Wykończenie "913".
Spokojny powrót do domu.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!