DNPD
-
DST
36.00km
-
Czas
02:03
-
VAVG
17.56km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozruch szedł dobrze ale start już był taki sobie - 6:05.
Wieje konkretnie. Do tego leci kropla. Niezbyt dużego kalibru, ale jak mi przychodzi zrobić zwrot pod wiatr, to nie jest sympatycznie. Termometr zeznał +8 i faktycznie nie jest zimno.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Tempo nieambitne żeby się nie zagotować pod przeciwdeszczami. Bez ekscesów. Na mecie zapas 1 min.
W ciągu dnia pogodowa karuzela. Na wylocie wietrznie, słoneczko przebijające między chmurami i mokre jezdnie. Sporo drogi pod wiatr.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów (światła działały). Na wiosce zagięcie do piekarni i prosto do domu.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
32.00km
-
Czas
01:45
-
VAVG
18.29km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wylot dziś dobrze obsunięty - 6:12.
Termometr zeznał -1. Trawy oszronione i w ogóle czuć, że jest chłodnawo. Jezdnie generalnie suche.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Nawet nie starałem się nadgonić. Na mecie ze stratą 4 min. Sam przelot nawet przyjemny mimo lekko wychłodzonych końcówek dolnych.
Dnia coraz więcej. Ładny wschód słońca.
Powrót po własnych śladach ze względu na wiatr. Był dość zauważalny i momentami przeciwny. Nie miałem ochoty się z nim szarpać.
Poza tym pochmurno i lekko na plusie.
Kategoria Praca
Zaopatrzeniowo
-
DST
15.00km
-
Czas
00:53
-
VAVG
16.98km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Najpierw do wsiowej piekarni zwykłym objazdem. Potem do wsiowego Lewiatana objazdem obok remizy.
Pochmurno, wietrznie, na plusie, trochę kropelek.
Po drodze tylko jednego "szoszona" spotkałem. Generalnie pustawo.
Kategoria Inne
DNPDOD
-
DST
40.00km
-
Czas
02:04
-
VAVG
19.35km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Omalże dobry rozruch. Wytaczam się o 6:07.
Warunki nieco lepsze niż wczoraj. Termometr zeznał +2 ale trawy oszronione i samochody na ulicy do skrobania. Minimalne parcie powietrza chyba z południa. Suche jezdnie.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. W miarę sprawnie i bez problemów. Ostatnie 1-2km w startujących kropelkach. Na mecie 4 min. zapasu.
Na powrocie pochmurno, wietrznie, na plusie i mokre jezdnie. Wiało mniej więcej z zachodu. Pół drogi niegroźne kropelki ale nieprzyjemne jak zacinały prosto w gębę.
Trasa powrotna bez specjalnego naciągania: Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. Światła w Sarnowie dalej nieczynne. Tym razem nie było Policjanta sterującego ruchem. Trzeba było się przemknąć na wyczucie.
W domu znajduję awizo w skrzynce więc zostawiam plecak i kręcę zwykłe zagięcie na pocztę. Okazuje się, że nie mam czego odebrać bo listonoszka z trasy jeszcze nie wróciła. Wracam z pustymi rękami.
Może mi się będzie chciało później powtórzyć próbę podjęcia poleconego.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
40.00km
-
Czas
02:04
-
VAVG
19.35km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Jeszcze DNP ale wygląda na to, że już niedługo. Dziś bezchmurne niebo i jasno robi się dość szybko.
W ogóle to niemrawy rozruch i na kołach jestem o 6:09.
Termicznie stabilny minus. -2. Bez podmuchów, więc temperatura tak bardzo nie doskwierała. Trawy oszronione. Jezdnie czyste i suche.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Bez stania na przejeździe na Ksawerze. Na mecie zapas 2 min. i zmarznięte końcówki dolne.
Na powrocie słonecznie, trochę podmuchów, temperatura na plusie ale takim niezbyt ambitnym.
Trasa nieco naciągnięta. Przez Mortimer i Reden na Łęknice. Bieżnią P3 na Piekło i bieżnią P4 do Preczowa. Dalej przez Sarnów (światła dalej nieczynne, Policjant kieruje ruchem) do mojej wioski. Tu lekkie zagięcia. Najpierw do piekarni i przy finiszu od remizy do Dino i Lewiatana.
Niespecjalnie spiesznie, bez ekscesów.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:43
-
VAVG
19.22km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozruch taki sobie. Start lepszy o minutę niż wczoraj.
Warunki zbliżone. Jedynie temperatura o 2 stopnie niższa.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie 2 min. po czasie.
Powrót po własnych śladach. Sprawnie, niespecjalnie spiesznie. Finisz jeszcze przy pełnym słoneczku.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:57
-
VAVG
18.97km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozruch jeszcze słabszy niż wczoraj. Na kołach jestem dopiero o 6:08.
Na szczęście warunki sprzyjają. Jezdnie, co prawda, mokre ale to tyle w kwestii wilgoci. Ani opadów, ani mgły. Jest lekki ruch powietrza ale w ferworze walki nie zarejestrowałem kierunku. Nie przeszkadzał.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie, bez ekscesów. Udaje się podgonić i na mecie mam 6 min. rezerwy. Czas przelotu niemal taki jak latem.
Na powrocie jezdnie suche. Miejscami pod wiatr. Pochmurno.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na światłach w Sarnowie zamiast świateł, Policjant. Znaczy się światła były, tylko nieczynne.
Na wiosce zagięcie do wsiowej piekarni. Do domu staczam się bez zagięć. Zostawiam pieczywo i jeszcze robię krótki kurs do paczkomatu.
Kategoria Praca
DNPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:57
-
VAVG
16.92km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cieplej się robi, to i na rozruchu zamulanie. Startuję dopiero o 6:00.
Termometr zeznał +4. Mglisto. Trochę drobnych kropelek. Jezdnie mokre. Nie zarejestrowałem podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie. Bez ekscesów. Na mecie z zapasem 5 min.
Powrót po własnych śladach. Warunki zupełnie nie zachęcały do objazdów. Na początek nieco mnie okapało. Potem głównie było pod wiatr i w drobnych kropelkach. Temperatura na plusie ale do ideału daleko.
Kategoria Praca
Po chlebek
-
DST
15.00km
-
Czas
00:52
-
VAVG
17.31km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zwykła rundka do wsiowej piekarni. Po powrocie przepak na sakwy i rundka do wsiowej Stokrotki zagięta przy remizie.
Pochmurno. Suche jezdnie. Wiatr z południowego zachodu. Zimny.
Po drodze spotkałem kilku szoszonów ale ogólnie ruch niespecjalnie duży.
Kategoria Inne
DNPDZD
-
DST
36.00km
-
Czas
02:02
-
VAVG
17.70km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przy piątku, jak to często bywa, obsunięty rozruch i startuję dopiero o 5:58.
-7. Do tego pizga złem z południowego zachodu. Na dojeździe to akurat generalnie pomocnie. Jezdnie suche.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie, bez ekscesów. Na mecie zapas 5 min. i zmarznięte wszystkie końcówki.
Powrót po minimum. Trochę pod wiatr. Szczątkowo było też słońce. W sumie to trudno mi ocenić jaka była temperatura. Niesympatyczna.
Trasa przez Mec, Środulę, Stary Będzin, ścieżkę małobądzką i od targu po swoich śladach. W domu chwila przerwy na przepak i zagięciem obok remizy do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie. Finisz formalnie po zachodzie słońca ale jeszcze nie było ciemno.
Kategoria Praca