DPDZD
-
DST
40.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wytaczam się o 6:04.
Pochmurno ale dość przyjemnie. Minimalne ruchy powietrza.
Zaczynam od zaginania na wiosce. Od Lewiatana do Dino. Potem jeszcze mało odbicie od "913". Od torów w Gródkowie zwykła trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. W Parku Hallera pojawiają się drobne kropelki zupełnie nieistotne dla przebiegu akcji.
Na mecie z zapasem 3 min. Coś mi dostarczanie tlenu nie działa za dobrze i przez to wrażenie z jazdy takie, że opornie.
Na powrocie słonecznie, wietrznie i termicznie do przyjęcia.
Trasa przez Mortimer, Park Hallera, centrum D. G., Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni.
W domu przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
Kategoria Praca
DPDZD
-
DST
35.00km
-
Czas
01:42
-
VAVG
20.59km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start przeciętnie dobry. Na kołach jestem o 6:05.
Rześko ale w sposób przyjazny. Słoneczko. Lekkie parcie powietrza mniej więcej ze wschodu.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 6 min. Wrażenie z jazdy momentami, że szło opornie, ale czas w normie.
Na powrocie słonecznie, znacznie cieplej niż rano, nieco podmuchów. Przyjemnie.
Trasa powrotna przez Mydlice i Ksawerę bez zaginania. W domu szybka zmiana przestrzeni ładunkowej i zwykłe zagięcie do wsiowego Dino po zaopatrzenie uzupełniające.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
36.00km
-
Czas
01:46
-
VAVG
20.38km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Udaje mi się zebrać dość sprawnie i na kołach jestem o 6:00.
Warunki takie, że mglisto. Miejscami nawet bardzo. Poza tym chyba lekkie parcie powietrza jakby ze wschodu. Termicznie miejscami poniżej zera.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Niespiesznie. Mimo tego na mecie z zapasem 7 min. i lekko zmarzniętymi końcówkami dolnymi.
Na powrocie znacznie cieplej, słonecznie i nieco wietrznie w sposób nieciepły.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i grzeczny finisz.
Jest jeszcze opcja, że coś później dokręcę ale to bardzo zależy od zachmurzenia. Na razie jest niesprzyjające.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
35.00km
-
Czas
01:55
-
VAVG
18.26km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niesprawnie mi poszedł finisz rozruchu i na kołach jestem dopiero o 6:08.
Warunki słabe. Kapie. Lekko wieje. Termicznie może na +5. Odczuwalnie nieprzyjemnie. Źle dobrałem rękawiczki i szybki mi końcówki górne zmarzły.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie równo o 7:00.
Dojazdem do pracy osiągam 2k km.
Nim wyszedłem z pracy zdążył przelecieć minutowy deszcz ze śniegiem i chyba gradem. Zaraz potem zrobiło się słonecznie. Nie było jednak ciepło. Z zachodu wiało zimnym powietrzem. Z tego też powodu tempo spacerowe.
Trasa przez Mortimer, Aleję Róż, Zieloną, Preczów ale tym razem nie ścieżką, i Sarnów. Przez wioskę też bez kluczenia.
Kategoria Praca
DPDZD
-
DST
39.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
19.83km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Przy piątuniu opornie szedł rozruch i na kołach jestem dopiero o 6:10. Trzeba było nadganiać i skracać.
Pogoda zaskoczyła na plus. Co prawda było pochmurno, ale za to zdecydowanie cieplej niż wczoraj. W końcu można było się nieco lżej ubrać. Poza tym nieznacznie dmuchało. Suche jezdnie.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Całkiem sprawnie poszło. Na mecie z zapasem 3 min.
Na powrocie pochmurno ale nawet przyjemnie.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. W domu przepak i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
W czasie pakowania do koszyków przeleciał jakowyś deszczyk.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
39.00km
-
Czas
01:59
-
VAVG
19.66km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nieco sprawniejszy rozruch niż wczoraj i na kołach jestem o 5:58.
Rześko ale nie tak bardzo jak wczoraj. Nieco szronu na trawach ale nie są zmarznięte. Lekki ruch powietrza. Termicznie odczuwalnie około zera.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Mortimer. Na Szymanowskiego odbijam w Południową i staczam się do pracy od strony Mecu. Po drodze wahadło na skrzyżowaniu Lenartowicza i Paderewskiego. Wkrótce ma być tam rondo.
Na mecie z zapasem 4 min.
Na powrocie już wiosna. Sporo ciuchów z rana jedzie w plecaku.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do wsiowej piekarni i na finiszu wygięcie od remizy do Dino i Lewiatana.
Przyjemnie się jechało.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:38
-
VAVG
20.20km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nieco grzebany rozruch i startuję dopiero o 6:06.
Rześko. Bardzo rześko. Trawy oszronione i zmrożone. Słonecznie. Raczej bez podmuchów.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Udało się podgonić i na mecie z zapasem 2 min. Nadspodziewanie dobrze się jechało.
Na powrocie trochę słoneczka, trochę chmur. Temperatura na plusie. Lekkie podmuchy.
Trasa przez Mydlice, Ksawerę, wałami Czarnej Przemszy do targu i potem już standard prosto do domu.
Tempo niespieszne. Jakoś brak ochoty na objazdy.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:50
-
VAVG
20.18km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Starto 6:01.
Rześko ale na plusie. Pochmurno. Minimalny opór powietrza. Suche jezdnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Mortimer, centrum Zagórza. Finisz przez Kosynierów.
Na mecie z zapasem 4 min. Nawet dobrze się jechało.
Na powrocie słonecznie ale z zimnymi podmuchami.
Trasa przez Mortimer, Aleję Róż, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem grzecznie do domu.
Niejaki ruch rowerowy po drodze.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
38.00km
-
Czas
01:55
-
VAVG
19.83km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbieram się w miarę sprawnie i na kołach jestem o 5:59.
Odczuwalnie zimno. Powiedziałbym, że może nawet -2. Powietrze jakby lekko parło ze wschodu. Poza tym nieco chmurek z przebijającym słońcem. Suche jezdnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Park Hallera, Mortimer. W centrum Zagórza mam jeszcze na tyle dużo czasu, że odbijam w kierunku Dworskiej i do pracy staczam się od strony Mecu.
Na mecie mam jeszcze 4 min. zapasu. Nawet dobrze się jechało.
Na powrocie pochmurno. Lekkie parcie powietrza. Termicznie nieznacznie lepiej niż rano.
Trasa przez Motime, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Po drodze dwa wahadła (koło zjazdu ze Starocmentarnej pod "94" i przed przejazdem rowerowym pod torami przy Konopnickiej).
Na wiosce bez gięcia prosto do domu.
Kategoria Praca
Po chlebek
-
DST
11.00km
-
Czas
00:33
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zwykłe kółeczko po do wsiowej piekarni.
Słonecznie ale dmuchało zimnym powietrzem z zachodu i to dość zauważalnie. Na zwykłej trasie spowalniało mnie o jakieś 6km/h.
Po drodze było kilku rowerzystów.
Kategoria Inne