limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPODZD

  • DST 53.00km
  • Czas 03:06
  • VAVG 17.10km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 czerwca 2025 | dodano: 05.06.2025

Start o 6:04.
Termometry obydwa zeznały +20. Zauważalny wiatr z południowego zachodu. W końcu przyjemne warunki na dojazdy.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z minutą zapasu.

Na powrocie piękne lato. Słoneczko i fotograficzne chmurki. Wiaterek z północnego zachodu. Termicznie znacznie powyżej +20.
Powrót zrobił się z questem planowanym i questem nieplanowanym. Aby je wypełnić to przez Mortimer i Reden na Zieloną, skąd przez Preczów i Sarnów do wsiowej piekarni. Quest planowany. Nieplanowany wymagał dotarcia do Twardowic ale żeby nie było za prosto, to zaginam tamże przez Malinowice, Toporowice, Sadowie II, Najdziszów i Nową Wieś zaliczając kilka podjazdów i zjazdów. Przekonuję się na nich, że chyba mi kondycha siadła. Momentami szło bardzo opornie. Wypełniwszy zadanie wracam przez Górę Siewierską i Strzyżowice do domu.
Tu dłuższa przerwa na uzupełnienie energii i przepak. Potem zwykłe zagięcie do wsiowej Stokrotki po zaopatrzenie. Na powrocie pojawił się niegroźny, przelotny deszczyk. Kilka razy też zagrzmiało, chyba na wschodzie. Być może spełni się prognoza na konkretną burzę między zachodem słońca a północą.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 08:30 piątek, 6 czerwca 2025 | linkuj Nie mam konta na Stravie. Tylko BS. Na moje potrzeby wystarcza w zupełności.
Roadrunner1984
| 19:46 czwartek, 5 czerwca 2025 | linkuj Bardzo ciekawy opis więc widoki z wypadu musiały być zacne. Masz moze konto na stravie?
Pozdro limit👋
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!