Najpierw do Niemca, potem do Francuza
-
DST
60.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
03:09
-
VAVG
19.05km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Do tego pierwszego po chemię, do drugiego po sportowe.
Zbieram się na koła jakoś przed 9:00. Słonecznie, przyjemnie, gdzieniegdzie ślady wczorajszych burz ale niegroźne.
Pierwsza runda to zagięcie do będzińskiego Kauflanda. Tam przez Wojkowice, Czeladź, Syberkę. Powrót przez Łagiszę i Sarnów. W domu dłuższa chwila na sprawy różne i potem drugie kółko do sosnowieckiego Decathlonu. Tam przez Gródków, las gródkowski, Łagiszę, Zieloną, centrum Dąbrowy Górniczej i Mydlice. Powrót przez Będzin, Grodziec i Wojkowice.
Przy okazji odkrywam, że w okolicach Ronda Unii Europejskiej w Będzinie jest albo jakiś bug w mapie, albo tajemnicze oddziaływanie na GPS-a, bo mi się wyłącza.
Pierwszy raz mi się wykrzaczył jak jechałem z Syberki ul. Piłsudskiego i skręciłem w 11-go Listopada. Pod sklepem zaskoczył mnie wyłączony GPS. Wtedy mi się przypomniało, że już kiedyś miałem problem z Garminem w tym miejscu. Wracając z zakupów tym razem jadę 11-go Listopada przez rondo w stronę Urzędu Miasta. Znów się wyłącza. Aż postanowiłem to sprawdzić. Wracam przez rondo w stronę Kauflanda i jest ok. Ale jazda w odwrotną stronę znów skutkuje wywaleniem się urządzenia. Robię jeszcze jeden nawrót. Tym razem przy Czarnej Przemszy wbijam na Piłsudskiego i jadę do ronda wjeżdżając w 11-go Listopada w kierunku Urzędu Miasta. Nic się nie dzieje. Dziwne.
Na drugiej rundzie wracam znów przez Będzin i pomny wcześniejszych eksperymentów obserwuję co Garmin zrobi. Znów przejeżdżając przez rondo od Kauflanda do Urzędu Miasta nawigacja się wywala. Podobne akcje już obserwowałem w okolicach dojazdu do Trójkąta Trzech Cesarzy w Sosnowcu.
Przy okazji odkrywam też, że w okolicy nie słyszeli o kryzysie w gospodarce. Ciągle się coś buduje. Np. dziś zadziwiła mnie potężna hala budowana patrząc od Syberki za M1 i JASFBG. Przybyło też ścieżek w Czeladzi. Własnymi oczami mogłem rzucić na odrestaurowaną wieżę ciśnień naprzeciw byłej kopalni "Grodziec". Do tego pełno wszędzie nowych i budujących się domów jednorodzinnych. W jednym z wsiowych budowlanych, który najechałem w potrzebie, ruch jak w ulu.
Kategoria GarminMontana, Inne