limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Do brata

Wtorek, 28 lipca 2020 | dodano: 28.07.2020

Za sklerozę się płaci. Co prawda, dziś płaciłem ja, za sklerozę brata ale... każdy powód do pojeżdżenia jest dobry :-)
Zbieram się nieco później niż pierwotnie planowałem i na kołach jestem dopiero po 10:00. Tam trasa przez Sarnów, Preczów, Antoniów.
Powrót przez Wojkowice Kościelne, Przeczyce, Toporowice, Sadowie II. Potem trochę terenowania. Nie bardzo się orientuję jak tam granice wiosek przebiegają ale możliwe, że zahaczyłem o Najdziszów i Twardowice. Na pewno dalej były Brzękowice-Wał i Góra Siewierska. Tu, od masztu komórkowego, robię sobie stromy, acz krótki, zjeździk znacznie skracając drogę do domu.
Pogoda bardzo dzisiaj zdatna do jazdy. Ciepło, nie za dużo wiatru. Dużo słońca.


Kategoria Inne


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!