limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:104761.00 km (w terenie 6127.00 km; 5.85%)
Czas w ruchu:5438:29
Średnia prędkość:19.27 km/h
Maksymalna prędkość:55.00 km/h
Liczba aktywności:2638
Średnio na aktywność:39.73 km i 2h 03m
Więcej statystyk

DNPD

  • DST 34.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 17.00km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 października 2023 | dodano: 05.10.2023

Zbieram się intencjonalnie odrobinę sprawniej i na kołach jestem o 5:57. Biorę poprawkę na niższą temperaturę, która na 100% przełoży się na gorsze podawanie.
Jeden odczyt +8, drugi +10. Bezchmurne niebo. Nie czuć podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 7 min. Trochę już końcówki się wychładzają mimo cięższych butów :-/

Powrót przez Mec, Środulę i Stary Będzin. Podjeżdżam do rowerowego w celu zakupu dłuższej sztycy do Indianina, ale się nie udaje. Wysprzedane.
Wracam przez Namiarkowe i las grodziecki. Tam skakanie przez powaloną brzozę i zdziwienie, że nowy asfalt leży. Domyślam się, że do leśniczówki. Finisz wzdłuż "913".


Kategoria Praca

DNPD

  • DST 38.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 17.54km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 października 2023 | dodano: 04.10.2023

Zbieram się tak, że na kołach jestem równo o 6:00.
Czarna noc. Wieje. Pochmurno. Obydwa termometry zgodne w zeznaniach: +15. Na jezdniach ślady nocnych opadów. Generalnie przyjemnie jeśli wdziać odpowiednie obciski.
Trasa zwykła przez Ksawerę (udaje się uniknąć stania na przejeździe) i Mydlice. Na mecie z zapasem 6 min. Całkiem dobrze się jechało.

Na powrocie optycznie jeszcze lato ale odczuwalnie już zdecydowanie jesień. Wystartowałem do powrotu w krótkich spodenkach i doszedłem do wniosku, że jednak słoneczko dało złudne wrażenie ciepła. Wiatr był przeciwny, zauważalny i zdecydowanie nieciepły.
Trasa trochę gięta. Przez las zagórski toczę się tak, żeby wybyć na Mortimerze. Potem staczam się na Reden i przez Zieloną, mostkiem na Czarnej Przemszy, kręcę do Preczowa. Przez Sarnów do mojej wioski, gdzie wjazd do piekarni a potem zagięcie przed szkołą na żółty szlak, do Dino i Lewiatana.
Tempo niespieszne. Kilka stopni mniej i nogi już nie chcą podawać. Na powrocie termometr zeznał +17.


Kategoria Praca

DNPD

  • DST 34.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 17.14km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 października 2023 | dodano: 03.10.2023

Staram się zebrać sprawnie bo dziś w planach dojazd na nowym nabytku. Muszę mieć trochę czasu w rezerwie na marudzenie.
Wytaczam się o 5:58. Czarna noc. Jeden termometr zeznał +11, drugi +12. Zdecydowanie długie wdzianko wskazane. Bez wiatru, szczątkowe chmurki, sucho.
Trasa zwykła przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe) i Mydlice. Na mecie z zapasem 3 min.

Na powrocie prawie, że jeszcze lato. Słonecznie. Trochę wiaterku ale nawet dość ciepłego. Wdzianko "na krótko" i było raczej przyjemnie.
Trasa przez las zagórski, Reden, Zieloną, czarny szlak do Łagiszy, terenem na Stachowe i dalej przez pola do Gródkowa. Finisz wygięciem od Dino do Lewiatana.
Niespecjalnie spiesznie.


Kategoria Praca

DNPD

Poniedziałek, 2 października 2023 | dodano: 02.10.2023

Zaczynają się nocne dojazdy do pracy.
Wytaczam się o 6:11. Ciemno. Pochmurno. Na oko +15. Raczej bez podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 5 min.
Miałem jechać Indianinem, ale znowu coś miękko na tyle miał więc na szybko przełożyłem kokpit na Błękitnego. Po powrocie czeka mnie wulkanizatorka, bo już nie mam zapasów do fatbike-ów.

Powrót przy słoneczku (nieco zamglonym) i nieco wyższej temperaturze. Czuć jednak, że to już nie lato. Na finiszu termometr pokazał +20.
Trasa zwykła przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem zagięcie od remizy do Dino i Lewiatana.
Nawet dobrze się jechało.


Kategoria Praca

DPDZD

Piątek, 15 września 2023 | dodano: 15.09.2023

Start o 6:08.
Rześko. Jeden termometr zeznał +15, drugi +17. Raczej bez podmuchów. Trochę niegroźnych chmurek na niebie.
Trasa tym razem przez będzińską Nerkę, Stary Będzin, Środulę i Mec. Na mecie z zapasem 2 min.
Wrażenie z jazdy takie, że słabo się jechało. Ten kto wymyśli skuteczny lek na pacyfikowanie przeziębienia w 24h zrobi fortunę.

Na powrocie słonecznie ale niezbyt ciepło. Trochę wiaterku.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Prosto do domu. Przepak i zagięcie przy remizie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie. Tam już w kurtce.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 14 września 2023 | dodano: 14.09.2023

Rozruch przeciętny i start, jak wczoraj, o 6:08.
Pochmurno. Termometry zgodne w zeznaniach: +19. Nieznaczne ruchy powietrza z kierunku sprzyjającego. Jezdnie schnące po nocnych opadach.
Trasa zwykła przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe aż przeleci IC) i Mydlice. Pod Biedronką chwila przerwy na zmianę zasilania w GPS-ie. Na mecie z zapasem 2 min.
Nawet dobrze się jechało mimo tego, że ciągle jeszcze męczy mnie przeziębienie.

Na powrocie niewiele cieplej niż rano za to wiatr już jest zauważalny i przeciwny. Do tego pochmurno. Przynajmniej jezdnie suche.
Trasa niemal po własnych śladach. Samopoczucie podłe i nie chce się kręcić. Tempo spacerowe bo co chwila musiałem stawać kichnąć.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 13 września 2023 | dodano: 13.09.2023

Przeciętnie sprawny rozruch. Wytaczam się o 6:08.
Rześko. Jeden termometr zeznał +10, drugi +12. W użycie weszła kurtka i to było dobre posunięcie. Poza tym raczej czyste niebo, miejscami zamglenia, bez zauważalnych podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 5 min. i lekko zagotowany. Poza tym dalej męczy szczątkowe przeziębienie.

Na powrocie cieplutkie lato.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem do Lewiatana, ale bez objazdów.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 12 września 2023 | dodano: 12.09.2023

Trochę słabszy rozruch i start o 6:09.
Warunki jak wczoraj pod każdym względem.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Lekko przeziębiony nie mam ochoty na objazdy. Na mecie z zapasem 5 min.

Na powrocie przyjemne lato. Nieco chmurek, lekki wiaterek, sporo słońca i ciepło. Termometr przy drzwiach w domu pokazał +26 w cieniu.
Trasa bez gięcia przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. W miarę szybko i sprawnie do domu żeby się kurować z tego szczątkowego przeziębienia.


Kategoria Praca

DPD Piąty do stajenki

Poniedziałek, 11 września 2023 | dodano: 11.09.2023

Udało mi się dziś rozruszać dość sprawni i wytaczam się o 6:02.
Rześko. Na jednym termometrze +14, na drugim +16. Bezchmurne niebo. Bez podmuchów. Nad polami unoszą się mgły. Wdzianko długie, ale lekkie.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. W centrum Zagórza mam jeszcze spory zapas czasu, więc odginam w stronę Dworskiej i przez Mec dotaczam się do pracy, gdzie mam jeszcze 5 min. w zapasie. Całkiem przyjemnie się kręci, jak nie muszę cisnąć żeby się zmieścić w czasie.

Na powrocie przyjemne lato. Ciepło, słonecznie, niewielkie podmuchy.
Trasa powrotna niewydumana: Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez gięcia prosto do domu żeby się na wizytę u stomatologa wyrobić.
Potem zakładałem jeszcze jeżdżenie. Dobrze, że się brat zjawił, bo dzięki temu poszło nie tak jak myślałem, ale też gładko. Dzięki jego uprzejmości docieram do MediaExpert po odbiór nowego rowerka. Miał być poskładany ale coś nie zatrybiło. Odbieram więc zwrot za usługę i karton pakujemy do samochodu i zostaję odtransportowany do miejsca startu. Także ekstra kilometry nie wpadły.
Dziś już nie ma czasu na zabawę w składanie. Tylko pobieżne zerknięcie do kartonu. Jak dobrze pójdzie, to jutro uzbroję Czarnego Mamuta, żeby był na dojazd w środę i wizytę w serwisie na doposażenie.
Tak więc piąty rumak w stajni. Drugi fatbike. Ciekaw jestem czy spełni pokładane w nim nadzieje.


Kategoria Praca

DPDZD

Piątek, 8 września 2023 | dodano: 08.09.2023

Słabo z rozruchem. Na kołach jestem dopiero o 6:14.
Jakby odrobinę mniej rześko niż wczoraj. Wyjściowy termometr zeznał +16. Bezchmurne niebo. Bez podmuchów.
Trasa przez będzińską Nerkę ścieżkę wzdłuż Czarnej Przemszy od Alei Kołłątaja i dalej małobądzką do Starego Będzin. Dalej Koszelew, Mec i zjazd do mety, gdzie mam jeszcze 2 min. zapasu.

Na powrocie przyjemne ciepełko, lekkie podmuchy i mnóstwo słońca.
Trasa niewydumana: Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. Przez wioskę prosto do domu. Szybka zmiana przestrzeni ładunkowej i zagięciem obok remizy do wsiowego Lewiatana. Powrót też bez gięcia.
Nawet całkiem żwawo mi się jechało.


Kategoria Praca