limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 33.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 16.50km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 30 maja 2025 | dodano: 30.05.2025

Przy piątku grzebany rozruch i na kołach jestem o 6:06.
Termometry zeznały +8 i +9 ale miejscami powietrze musiało być znacznie zimniejsze, bo oddech parował. Minimalne ruchy powietrza. Sporo słoneczka. Niegroźne chmurki.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z obsuwą na 4 min. Ogólnie słabo się jechało.

Na powrocie pochmurno i wietrznie. W drodze z Mydlic na Ksawerę dopadł mnie deszczyk. Drobny ale intensywny. Trzeba było wdziać przeiwdeszcza. Koło targu ustało więc zdejmowałem. Na pół kilometra od domu znów zaczęło. Do dupy ta pogoda.
Miałem na zakupy jeszcze zakręcić ale mi się w kropli nie chciało jechać.
Nędza ten maj.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!