limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

  • DST 33.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 16.78km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 28 maja 2025 | dodano: 28.05.2025

Udaje mi się dziś wytoczyć z rezerwą czasową - 5:53.
Warunki nieco odstają od prognozowanych. +10. Słoneczko. Raczej bez chmur. Powietrze prawie w bezruchu. Jeszcze pełne długie wdzianko.
Trasa lekko naciągnięta przez Łagiszę, Park Hallera, Aleję Róż, Mortimer, centrum Zagórza, Południową i zjazd do celu Lenartowicza.
Tempo niespieszne a i tak na mecie 6 min. zapasu.

Na starcie ołowiana chmurka, wiatr ale jeszcze nawet całkiem przyjemnie. Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę. Nie za spiesznie ale w miarę sprawnie. Gdzieś za targiem w Będzinie zaczynają się pojedyncze, mżawkowe krople i towarzyszą mi do świateł w Gródkowie. Do tartaku jakoś na chwilę się uspokaja by potem się rozkręcić. Im bliżej domu, tym mocniej zacinało z wiatrem. Ostatecznie trochę okapany ale nieprzemoczony ląduję na mecie.
Dobrze, że mi się na objazdy nie zebrało. Poza tym chyba też trochę pochłodniało.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!