Październik, 2025
| Dystans całkowity: | 741.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 43:42 |
| Średnia prędkość: | 16.96 km/h |
| Liczba aktywności: | 25 |
| Średnio na aktywność: | 29.64 km i 1h 44m |
| Więcej statystyk | |
DPD
-
DST
34.00km
-
Czas
02:05
-
VAVG
16.32km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę grzebania przy rozruchu i wytaczam się dopiero o 6:04.
Ciemna noc. Termometry zeznały +7 i +8. Sucho, choć w prognozach ICM-u było, że może kapać. Niebo pochmurne.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie ze stratą 3 min.
Powrót w większości pod kroplą. Termicznie mniej więcej jak rano. Bez znaczących podmuchów.
Trasa powrotna przez Mortimer, Aleję Róż, Park Hallera, Ksawerę (2 kolejki na przejeździe :-/ ) i finisz po swoich śladach.
Tempo spacerowe. Przez pół drogi żeby się nie uflejać. Drugie pół, po założeniu przeciwdeszczy, żeby się nie zagotować.
Kategoria Praca
O
-
DST
11.00km
-
Czas
00:36
-
VAVG
18.33km/h
-
Sprzęt Bottecchia Senales Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na początek do wsiowej Storkotki zagięciem obok remizy. Zwózka balastu do domu i kolejne kółko z zagięciem obok remizy tym razem do "Warzyw po kolei" i zwózka zakupu. Przepak na plecak i bez gięcia do wsiowego Lidla i potem do najbliższej piekarni po pieczywo. Powrót bez gięcia.
Warunki takie, że wietrznie. Dmuchało ze wschodu. Termometry zeznały +7. Pochmurno od rana ale jak wracałem z Lidla to już się pojawiło słoneczko. Ale raczej za bardzo termiki nie zmieni.
Było po drodze trochę rowerzystów. "Szoszoni" chyba w przewadze.
Kategoria Inne
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
02:00
-
VAVG
16.50km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start o 5:58.
Muśnięcie zimy o poranku. Termometry zgodnie zeznały +2. Przy gruncie minus - szron na trawie. W Dąbrowie Górniczej i na Zagórzu mgły. Bezchmurne niebo i bez podmuchów. Sucho.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 3 min. i zmarzniętymi końcówkami mimo zastosowania ciepłych rękawic i ciepłej kominiarki. Ale, o dziwo, jechało się dobrze.
Na powrocie optycznie ładnie i cieplej niż rano, ale na tyle tylko, żeby zamienić rękawiczki i kominiarkę na lżejsze.
Trasa przez Mydlice i Ksawerę. Okolice Makro dalej rozgrzebane.
Tempo niespieszne.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
34.00km
-
Czas
01:57
-
VAVG
17.44km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wytaczam się o 5:57.
Zimno. Termometry zeznały +4 i +5 ale miejscami mogło być chłodniej. Bez podmuchów. Na niebie niedeszczowe chmurki. Sucho.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 3 min. i przechłodzonymi końcówkami górnymi. Jak tak dalej będzie, to przyjdzie wdrożyć do użycia solidniejsze rękawiczki.
Na powrocie optycznie ładnie, słonecznie ale odczuwalnie chłodno.
Trasa krótka przez Mortimer, Aleję Róż, Park Hallera i Ksawerę.
Niespiesznie.
Paru rowerzystów po drodze spotkałem ale to już nie te tabuny, co jeszcze miesiąc temu.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
36.00km
-
Czas
02:13
-
VAVG
16.24km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ewidentnie jesień. Drapieżnik nie wykazuje najmniejszych chęci by się wypuścić na dwór.
Start, zgodnie z założeniami, wcześniej - 5:58. Ale już nie tak wcześnie, jak miałem zamiar.
Warunki lepsze niż na wczorajszym powrocie, bo nie pada. Mokre lub schnące jezdnie, pochmurno, +8, minimalne ruchy powietrza. No i start sporo przed wschodem słońca.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Tempo niespieszne więc na mecie tylko 3 min. zapasu.
Na powrocie pochmurno. Lekkie podmuchy. Suche jezdnie. Termicznie podobnie jak rano.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem grzecznie, prosto do domu.
Tempo niespieszne.
Na Pogorii 4 pustki. Na Zielonej pojedyncze niedobitki. Postraszyła obywateli pogoda :-p
Kategoria Praca





















