Maj, 2022
Dystans całkowity: | 822.00 km (w terenie 24.00 km; 2.92%) |
Czas w ruchu: | 41:13 |
Średnia prędkość: | 19.94 km/h |
Liczba aktywności: | 25 |
Średnio na aktywność: | 32.88 km i 1h 38m |
Więcej statystyk |
Z
-
DST
4.00km
-
Czas
00:14
-
VAVG
17.14km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Lekko naciągnięte kółko do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
Bezsłonecznie, umiarkowanie ciepło, bez wiatru.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:39
-
VAVG
20.00km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj już nie mam na kogo zwalić obsuniętego wyjazdu. Po prostu włączył się przedweekendowy niechcemiś. Wytaczam się o 6:18.
Warunki odczuwalnie przyjemnie choć termicznie szału nie ma. Optymista zeznał +12. Do tego mglisto, pochmurno. Raczej bez wiatru. Jezdnie schnące po wczorajszych opadach.
Trasę kręcę jak wczoraj, przez Ksawerę i Mydlice. W miarę sprawnie i bez większych zgrzytów. Na mecie obsuwa na 5 min.
Powrót również przez Będzin ale tym razem najpierw Mec i Środula. Dopiero potem Stary Będzin, ścieżka małobądzka i przy targu powrót na własne ślady.
Na dworze tak nijako. Pochmurno. Minimalny ruch powietrza. Powiedziałbym, że +20 nie było. Jakoś mnie te warunki nie zachęciły do objazdów. Sam przelot, powiedzmy, że bez sensacji.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
38.00km
-
Czas
01:44
-
VAVG
21.92km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trochę się grzebałem, ale ostatecznie późny start idzie na konto kota. Nie chciał się, skubany, wybrać rano na dwór. Dopiero nęcenie saszetą dało efekt, ale straciłem na to ze 3-4 min. Ostatecznie wylot o 6:19.
Pesymista +7. Na Optymistę jakoś nie zerknąłem. Odczuwalnie tak z +10. Sporo słoneczka. Raczej bez podmuchów.
Trasa jak wczoraj, przez Ksawerę i Mydlice. Jakoś mi pasuje ostatnimi czasy ten wariant. Sprawnie, bez ekscesów. Na mecie z obsuwą na 4 min.
Powrót bez większego gięcia. W perspektywie były burze i wolałem zawinąć na kwadrat przed ich startem.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni.
W domu jestem na pół godziny przed pierwszymi kroplami.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:36
-
VAVG
23.12km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Taki sobie rozruch i start o 6:18.
Pesymista zeznał +13. Słoneczko. Raczej bez wiatru. Sucho.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie. Bez ekscesów. Ruch na drogach jeszcze jakby długoweekendowy.
Na mecie minutę po czasie. W końcu dało się wdrożyć lekkie buty.
Na powrocie dało się jechać na krótko i nie było zimno, ale do jakiejś szałowej temperatury, to jeszcze daleko.
Słoneczko przysłonięte chmurami i lekkie podmuchy.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Zauważalnie lepsze tempo na powrocie.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
36.00km
-
Czas
01:50
-
VAVG
19.64km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ktoś odpoczywa, żeby pracować musiał ktoś ;-p
Zwykła rundka dopracowa. Wystartowana z nielichą obsuwą. Ruszam o 6:24. Budzik o poranku był niemałym szokiem.
Warunki całkiem przyjazne. Termicznie na oko z +12. Słonecznie. Bez wiatru.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie i bez ekscesów bo na jezdniach pustawo. Mimo tego na mecie obsuwa na 6 min.
Na powrocie prawie dobrze. Słoneczko, termicznie tak, że można na krótko jechać, lekki wiaterek. Momentami chmurki zasłaniały słońce i wtedy trochę brakowało do przyjemnych warunków.
Trasa bez finezji: Mortimer, Reden, Most Ucieczki, Zielona, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni.
Trzeba już będzie okolice pojezierza omijać, bo ruch się tam robi spory.
Kategoria Praca