limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 4 maja 2022 | dodano: 04.05.2022

Taki sobie rozruch i start o 6:18.
Pesymista zeznał +13. Słoneczko. Raczej bez wiatru. Sucho.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie. Bez ekscesów. Ruch na drogach jeszcze jakby długoweekendowy.
Na mecie minutę po czasie. W końcu dało się wdrożyć lekkie buty.


Na powrocie dało się jechać na krótko i nie było zimno, ale do jakiejś szałowej temperatury, to jeszcze daleko.
Słoneczko przysłonięte chmurami i lekkie podmuchy.
Trasa przez Mortimer, Reden, Łęknice, przejazd między Pogoriami, Preczów i Sarnów. Zauważalnie lepsze tempo na powrocie.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!