limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Piątek, 6 maja 2022 | dodano: 06.05.2022

Dzisiaj już nie mam na kogo zwalić obsuniętego wyjazdu. Po prostu włączył się przedweekendowy niechcemiś. Wytaczam się o 6:18.
Warunki odczuwalnie przyjemnie choć termicznie szału nie ma. Optymista zeznał +12. Do tego mglisto, pochmurno. Raczej bez wiatru. Jezdnie schnące po wczorajszych opadach.
Trasę kręcę jak wczoraj, przez Ksawerę i Mydlice. W miarę sprawnie i bez większych zgrzytów. Na mecie obsuwa na 5 min.

Powrót również przez Będzin ale tym razem najpierw Mec i Środula. Dopiero potem Stary Będzin, ścieżka małobądzka i przy targu powrót na własne ślady.
Na dworze tak nijako. Pochmurno. Minimalny ruch powietrza. Powiedziałbym, że +20 nie było. Jakoś mnie te warunki nie zachęciły do objazdów. Sam przelot, powiedzmy, że bez sensacji.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!