limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

Piątek, 25 października 2024 | dodano: 25.10.2024

Start o 6:04.
+4. Czyste niebo. Bez podmuchów. Chyba nie było przymrozków w nocy bo nie widziałem oszronionych samochodów.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Wrażenie jakby się jechało opornie. Niższa temperatura i nogi już nie chcą podawać.
Na mecie z zapasem 2 min.

Na mecie słonecznie i na tyle ciepło, że można było lżejsze warstwy wrzucić.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę prosto do domu. Tu szybki przepak i zwykłe zagięcie do wsiowej Stokrotki po zaopatrzenie.
Coraz krótszy dzień :-/


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!