limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 18 kwietnia 2024 | dodano: 18.04.2024

Nie bardzo udaje się poprawić start. Wytaczam się o 6:05.
Zimno. Dużo wilgoci w powietrzu. Jezdnie suche. Raczej bez podmuchów. Odczuwalnie nieprzyjemnie.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie z minutą zapasu i przechłodzonymi końcówkami. Mam nadzieję, że po południu będzie cieplej.

Powrót tak całkiem na sucho mi nie uszedł ale obeszło się bez przeciwdeszczy.
Kręcę powrót w tempie spacerowym, żeby się nie szarpać z zimnymi podmuchami. Trasa przez Mydlice i Ksawerę. Od Będzina nawet ładne słoneczko było.
Rowerzyści przetrzebieni na całego.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!