limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPDZD

Środa, 27 marca 2024 | dodano: 27.03.2024

Start przeciętnie dobry. Na kołach jestem o 6:05.
Rześko ale w sposób przyjazny. Słoneczko. Lekkie parcie powietrza mniej więcej ze wschodu.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 6 min. Wrażenie z jazdy momentami, że szło opornie, ale czas w normie.

Na powrocie słonecznie, znacznie cieplej niż rano, nieco podmuchów. Przyjemnie.
Trasa powrotna przez Mydlice i Ksawerę bez zaginania. W domu szybka zmiana przestrzeni ładunkowej i zwykłe zagięcie do wsiowego Dino po zaopatrzenie uzupełniające.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!