limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Wtorek, 26 marca 2024 | dodano: 26.03.2024

Udaje mi się zebrać dość sprawnie i na kołach jestem o 6:00.
Warunki takie, że mglisto. Miejscami nawet bardzo. Poza tym chyba lekkie parcie powietrza jakby ze wschodu. Termicznie miejscami poniżej zera.
Trasa przez Ksawerę i Mydlice. Niespiesznie. Mimo tego na mecie z zapasem 7 min. i lekko zmarzniętymi końcówkami dolnymi.

Na powrocie znacznie cieplej, słonecznie i nieco wietrznie w sposób nieciepły.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i grzeczny finisz.
Jest jeszcze opcja, że coś później dokręcę ale to bardzo zależy od zachmurzenia. Na razie jest niesprzyjające.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!