limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Poniedziałek, 25 marca 2024 | dodano: 25.03.2024

Niesprawnie mi poszedł finisz rozruchu i na kołach jestem dopiero o 6:08.
Warunki słabe. Kapie. Lekko wieje. Termicznie może na +5. Odczuwalnie nieprzyjemnie. Źle dobrałem rękawiczki i szybki mi końcówki górne zmarzły.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na mecie równo o 7:00.

Dojazdem do pracy osiągam 2k km.

Nim wyszedłem z pracy zdążył przelecieć minutowy deszcz ze śniegiem i chyba gradem. Zaraz potem zrobiło się słonecznie. Nie było jednak ciepło. Z zachodu wiało zimnym powietrzem. Z tego też powodu tempo spacerowe.
Trasa przez Mortimer, Aleję Róż, Zieloną, Preczów ale tym razem nie ścieżką, i Sarnów. Przez wioskę też bez kluczenia.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!