limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPNDZND

  • DST 36.00km
  • Teren 36.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 11.49km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 grudnia 2023 | dodano: 05.12.2023

Wyspane morale i od razu lepiej. Jednak do pracy na dwóch kołach. Wytaczam się o 5:29.
-3. Na jezdniach dalej barachło. Bez podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę (nie zdążyłem przed opuszczeniem zapór) i Mydlice. Do granic Sosnowca jechało się nawet całkiem dobrze. W Sosnowcu chyba w dupie mają odśnieżanie. Chodniki i ścieżki zawalone. Na drogach wiele lepiej nie jest.
Na mecie mam zapas 2 min. i nawet nie tak zmarznięte końcówki dolne.

Na powrocie słoneczko i bez wiatru. Znaczy się do czasu, aż nie zaszło. Finisz za ciemności.
Trasa powrotna po własnych śladach z haczeniem o paczkomat. W domu zmiana Mamuta i zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana z haczeniem o piekarnię przy powrocie.
Jechało się jakoś lepiej niż wczoraj.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!