DNPND
-
DST
34.00km
-
Czas
02:12
-
VAVG
15.45km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbieram się dziś dużo wcześniej w obawie, że może być ślisko. Wytaczam się o 5:42.
Poza tym, że ciemno i wieje, to nawet nie jest tak źle. Termometr wskazał +3. Jezdnie schnące, miejscami z rozlewiskami. Ale musiało też miejscami przymrozić bo niejeden kierowca szyby skrobał.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. W centrum Zagórza mam na tyle dobry czas, że jeszcze robię zagięcie przez Dworską i do pracy staczam się od strony Mec-u.
Na finiszu lekko wychłodzone stopy i zapas 11 min.
Powrót prawie po własnych śladach. Jedyna istotna różnica to wygięcie od Dino do Lewiatana.
Trochę mi chodziło po głowie naciągnięcie znacznie większe, ale jak wyszedłem z cieplutkiego biurowca ponury chłodek, to mi się odwidziało. Temperatura na plusie ale jakimś takim bardzo zimnym. Do tego pochmurne niebo. Całkowicie niezachęcające okoliczności.
Tempo spacerowe żeby się nie zagotować.
Tak już chyba teraz będzie ciągle - jazda po minimum.
Kategoria Praca