DNPDZND
-
DST
35.00km
-
Czas
02:04
-
VAVG
16.94km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbieram się dziś nieco sprawniej i na kołach jestem o 5:59.
Powody są dwa: nędzna pogoda i nędzne samopoczucie. Chcę mieć więcej czasu na bardziej delikatne kręcenie żeby się nie zagotować w przeciwdeszczach.
Termometr zeznał +10. Raczej bez podmuchów. Deszczyk jest drobny. Na jezdniach rozlewiska. Gdyby nie to, że trzeba mi było dotrzeć do pracy, to bym z domu nie wychodził.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 6 min. Dobrze, że to już piątek.
Powrót po własnych śladach. Słabe samopoczucie nie nastrajało na objazdy.
Warunku takie, że pochmurno. Sporą część drogi pod wiatr i to zauważalnie chłodniejszy niż rano. Na szczęście nie padało.
W domu łamałem się czy jechać po zaopatrzenie, czy nie. Prognoza zachęciła mnie, żeby jednak jechać, a jutro się wygrzewać i regenerować. Mam nadzieję, że uda się spacyfikować wiruska.
Kategoria Praca