limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DNPDZD

Piątek, 3 listopada 2023 | dodano: 03.11.2023

W miarę dobry rozruch i na kołach jestem o 6:03.
Pochmurno. Wietrznie. Termometry zgodne w zeznaniach: +14. Odczuwalnie nawet przyjemnie.
Trasa dziś jedna z dawno niejechanych. Przez Łagiszę na Zieloną, do centrum Dąbrowy Górniczej, pod muzeum i przez światła na Alei Róż na ścieżkę do centrum Zagórza. Stamtąd już bez gięcia prosto do celu.
Na mecie 5 min. zapasu. Ogólnie wrażenie takie, że szło opornie.

Powrót, zgodnie z prognozą, uszedł mi na sucho. Sporą część dnia kapało ale na powrocie już tylko mokre jezdnie. Poza tym pochmurno i wiaterek. Jakby bardziej sprzyjający niż rano.
Trasa powrotna bez gięcia przez Mydlice i Ksawerę prosto do domu. Od razu przepak i zwykłe kółko do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie.
Zmiana czasu daje się we znaki.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!