limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Środa, 19 kwietnia 2023 | dodano: 19.04.2023

No i już rowerek nie taki czysty.
Po nocnych opadach jezdnie mokre, kałuże, miejscami błoto. Poza tym lekkie podmuchy wiatru. Pochmurno. Termicznie obleci.
Pierwsze obroty korbą o 6:10.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Sprawnie. Na mecie zapas 3 min. i nawet nieuflejany.

Powrót w jakowychś kropelkach, które rozmazywały mi świat na okularach. Generalnie bardziej irytujące jak namaczające. Chyba też podmuchy mniej więcej z północy. Generalnie odczuwalnie chłodniej. Momentami oddech parował.
Trasa przez Mortimer, Reden i Zieloną. Most na Czarnej Przemszy na granicy Preczowa i Dąbrowy Górniczej jeszcze nierozebrany. Finisz przez Sarnów. Na wiosce zawijas od Lewiatana do Stokrotki i dopiero stamtąd zjazd do domu.


Kategoria Praca


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!