limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Z

Środa, 20 września 2023 | dodano: 20.09.2023

Była opcja żeby więcej pojeździć ale skończyło się na tym, że tylko zwykłe zagięcie do wsiowego Lewiatana z wjazdem do piekarni na finiszu i potem jeszcze raz drugie takie kółko przez sklerozę i żeby odebrać wolnobieg z paczkomatu.

Po powrocie najpierw poszukiwania klucza do ściągania wolnobiegu. Potem szarpanina żeby go zdjąć z koła Indianina i na koniec montaż i regulacje.
34 zęby robią różnicę. W planie jutro większe jeżdżenie nowym nabytkiem między innymi pod kątem przetestowania nowego przełożenia na podjazdach.

Po 16:00 temperaturki jeszcze dodatnie ale już nie takie przyjemne ciepełko jak lubię. Po zachodzie od razu zauważalny spadek. Czas oswajać się z nadciągającą zimą.


Kategoria Inne

Rozjechać Indianina

  • DST 44.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:34
  • VAVG 17.14km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 18 września 2023 | dodano: 18.09.2023

Weekend poświęciłem na wybyczenie i walkę z przeziębieniem. Udało się to na tyle dobrze, że dziś poczułem się na siłach by podjąć wyzwanie poskładania paczkowanego rowerka.

Gdzieś około godziny mi zajęło skręcenie i ustawienie wszystkiego tak, żeby mi pasowało. Po 13:00 zbieram się na rundkę do sklepu. Potem okazało się, że do sklepów.

Najpierw kręcę do Będzina. Zakosami. W Gródkowie do przejazdu toczyła się akurat lokomotywa więc odbijam tak, że przez las gródkowski wybijam między magazynami i za restauracją "Pod Lwem" przez pola cisnę do Grodźca. Tam zwrot do lasu grodzieckiego, z którego wybywam na Namiarkowym. Przebijam się do serwisu, ale zamknięty więc nawiedzam konkurencję za rogiem. Tu udaje mi się nabyć do grubego stopkę, światełka, bidon i uchwyt do niego oraz zapasowe pedały. Brakło kilku rzeczy więc toczę się do Sosnowca, do plastrów miodu.

Niestety nie udaje mi się tu nic kupić. Lecę więc na rondo Gierka ale tu też porażka. Przez Kombajnistów wtaczam się na górkę środulską. Tu upewniam się, że wolnobieg będzie trzeba zmienić na takim z MegaRange-em. Przy fabrycznym zestawie musiałem na stojąco wbijać kawałek stromego podjazdu.

Ląduję ostatecznie w sklepie Krossa na Pekinie. Tu jednak też nie ma tego, czego mi brakuje. Ścieżką Braci Mieroszewskich przetaczam się w stronę Mortimer i Redenu, gdzie najeżdżam kolejny sklep Krossa. Tym razem udaje mi się nabyć podsiodłówkę dostatecznie dużą, żeby zmieściła się w niej dętka do fatbike-a. Do tego jeszcze płetwę pod ramę przed przednie koło. I bagażnik (w domu się okazało, że jednak nie uda się go zamontować, potrzebny inny).

Do domu wracam przez Zieloną, mostek na Czarnej Przemszy, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez wyginania.
W domu montaż zakupów. Nie udaje się jedynie z bagażnikiem. Będzie trochę z tym zabawy :-/


Foto w warunkach wieczornych więc kolorki słabe.


Drugie w trybie nocnym.

W sumie nawet dobrze się jechało. Gdzieś na zjeździe poszedł ponad 40km/h. Na płaskim tak 22-24km/h bez większego problemu.
Jak za te pieniądze, to nie ma co narzekać. Jak się zużyją to do wymiany klamki, napęd, może też hamulce. Okaże się po zimie.
Na razie go pomęczę, a w założeniach jest jako zimowy.


Kategoria Inne

DPDZD

Piątek, 15 września 2023 | dodano: 15.09.2023

Start o 6:08.
Rześko. Jeden termometr zeznał +15, drugi +17. Raczej bez podmuchów. Trochę niegroźnych chmurek na niebie.
Trasa tym razem przez będzińską Nerkę, Stary Będzin, Środulę i Mec. Na mecie z zapasem 2 min.
Wrażenie z jazdy takie, że słabo się jechało. Ten kto wymyśli skuteczny lek na pacyfikowanie przeziębienia w 24h zrobi fortunę.

Na powrocie słonecznie ale niezbyt ciepło. Trochę wiaterku.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Prosto do domu. Przepak i zagięcie przy remizie do wsiowego Lewiatana po zaopatrzenie. Tam już w kurtce.


Kategoria Praca

DPD

Czwartek, 14 września 2023 | dodano: 14.09.2023

Rozruch przeciętny i start, jak wczoraj, o 6:08.
Pochmurno. Termometry zgodne w zeznaniach: +19. Nieznaczne ruchy powietrza z kierunku sprzyjającego. Jezdnie schnące po nocnych opadach.
Trasa zwykła przez Ksawerę (chwila stania na przejeździe aż przeleci IC) i Mydlice. Pod Biedronką chwila przerwy na zmianę zasilania w GPS-ie. Na mecie z zapasem 2 min.
Nawet dobrze się jechało mimo tego, że ciągle jeszcze męczy mnie przeziębienie.

Na powrocie niewiele cieplej niż rano za to wiatr już jest zauważalny i przeciwny. Do tego pochmurno. Przynajmniej jezdnie suche.
Trasa niemal po własnych śladach. Samopoczucie podłe i nie chce się kręcić. Tempo spacerowe bo co chwila musiałem stawać kichnąć.


Kategoria Praca

DPD

Środa, 13 września 2023 | dodano: 13.09.2023

Przeciętnie sprawny rozruch. Wytaczam się o 6:08.
Rześko. Jeden termometr zeznał +10, drugi +12. W użycie weszła kurtka i to było dobre posunięcie. Poza tym raczej czyste niebo, miejscami zamglenia, bez zauważalnych podmuchów.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Na mecie z zapasem 5 min. i lekko zagotowany. Poza tym dalej męczy szczątkowe przeziębienie.

Na powrocie cieplutkie lato.
Trasa przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem do Lewiatana, ale bez objazdów.


Kategoria Praca

DPD

Wtorek, 12 września 2023 | dodano: 12.09.2023

Trochę słabszy rozruch i start o 6:09.
Warunki jak wczoraj pod każdym względem.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. Lekko przeziębiony nie mam ochoty na objazdy. Na mecie z zapasem 5 min.

Na powrocie przyjemne lato. Nieco chmurek, lekki wiaterek, sporo słońca i ciepło. Termometr przy drzwiach w domu pokazał +26 w cieniu.
Trasa bez gięcia przez Mortimer, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. W miarę szybko i sprawnie do domu żeby się kurować z tego szczątkowego przeziębienia.


Kategoria Praca

DPD Piąty do stajenki

Poniedziałek, 11 września 2023 | dodano: 11.09.2023

Udało mi się dziś rozruszać dość sprawni i wytaczam się o 6:02.
Rześko. Na jednym termometrze +14, na drugim +16. Bezchmurne niebo. Bez podmuchów. Nad polami unoszą się mgły. Wdzianko długie, ale lekkie.
Trasa zwykła przez Ksawerę i Mydlice. W centrum Zagórza mam jeszcze spory zapas czasu, więc odginam w stronę Dworskiej i przez Mec dotaczam się do pracy, gdzie mam jeszcze 5 min. w zapasie. Całkiem przyjemnie się kręci, jak nie muszę cisnąć żeby się zmieścić w czasie.

Na powrocie przyjemne lato. Ciepło, słonecznie, niewielkie podmuchy.
Trasa powrotna niewydumana: Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. Na wiosce bez gięcia prosto do domu żeby się na wizytę u stomatologa wyrobić.
Potem zakładałem jeszcze jeżdżenie. Dobrze, że się brat zjawił, bo dzięki temu poszło nie tak jak myślałem, ale też gładko. Dzięki jego uprzejmości docieram do MediaExpert po odbiór nowego rowerka. Miał być poskładany ale coś nie zatrybiło. Odbieram więc zwrot za usługę i karton pakujemy do samochodu i zostaję odtransportowany do miejsca startu. Także ekstra kilometry nie wpadły.
Dziś już nie ma czasu na zabawę w składanie. Tylko pobieżne zerknięcie do kartonu. Jak dobrze pójdzie, to jutro uzbroję Czarnego Mamuta, żeby był na dojazd w środę i wizytę w serwisie na doposażenie.
Tak więc piąty rumak w stajni. Drugi fatbike. Ciekaw jestem czy spełni pokładane w nim nadzieje.


Kategoria Praca

Po chlebek

Sobota, 9 września 2023 | dodano: 09.09.2023

Nieco naciągniętą trasą. Przez Brzękowice Dolne, Dąbie, Dąbie-Chrobakowe i Malinowice do. Z przez wioskę za zagięciem od remizy do przejazdu kolejowego, Dino i Lewiatana.
Przyjemne ciepełko. Lekki wiaterek. Mnóstwo słońca. Może jeszcze nie koniec na dziś jeżdżenia. Zależy jak potoczy się dostawa.


Kategoria Inne

DPDZD

Piątek, 8 września 2023 | dodano: 08.09.2023

Słabo z rozruchem. Na kołach jestem dopiero o 6:14.
Jakby odrobinę mniej rześko niż wczoraj. Wyjściowy termometr zeznał +16. Bezchmurne niebo. Bez podmuchów.
Trasa przez będzińską Nerkę ścieżkę wzdłuż Czarnej Przemszy od Alei Kołłątaja i dalej małobądzką do Starego Będzin. Dalej Koszelew, Mec i zjazd do mety, gdzie mam jeszcze 2 min. zapasu.

Na powrocie przyjemne ciepełko, lekkie podmuchy i mnóstwo słońca.
Trasa niewydumana: Mortimer, Reden, Zielona, Preczów i Sarnów. Przez wioskę prosto do domu. Szybka zmiana przestrzeni ładunkowej i zagięciem obok remizy do wsiowego Lewiatana. Powrót też bez gięcia.
Nawet całkiem żwawo mi się jechało.


Kategoria Praca

DPOD

Czwartek, 7 września 2023 | dodano: 07.09.2023

Dziś udaje mi się zebrać dość sprawnie. Na kołach jestem o 5:55. Z tej okazji lekko naciągnięty dojazd.
Warunki rześkie. Termometry pokazały +12 i +14. Mimo tego decyduję się wystartować bez kurtki. Dało radę ale ze 3-4 stopnie więcej by nie zaszkodziło. Poza tym czyste niebo i bez podmuchów.
Trasa przez Sarnów, Preczów, bieżnia P4, przejazd na P3, bieżnią do Łęknic, Reden, Mortimer, centrum Zagórze i wykończenie przez Kosynierów.
Na mecie 5 min. zapasu. Całkiem przyjemnie się jechało.

Powrót w przyjemnych warunkach lekko gięty.
Ścieżką Blachnickiego pod stadion Zagłębia, Plejada, Pogoń, Czeladź, Wojkowice od strony dawnej KWK Jowisz i Orbitalna, Rogoźnik, Strzyżowice i wykończenie tak, żeby przyjechać z przeciwnej strony niż dziś wyjeżdżałem.
Całkiem miło się kręciło.

7k km przebite. Jak się nic nie wysypie to w tym roku uda mi się chyba 10k km przekroczyć.


Kategoria Praca