limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Luty, 2025

Dystans całkowity:773.00 km (w terenie 7.00 km; 0.91%)
Czas w ruchu:48:37
Średnia prędkość:15.90 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:29.73 km i 1h 52m
Więcej statystyk

DNPD

  • DST 37.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 13.70km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 lutego 2025 | dodano: 17.02.2025

Biorąc poprawkę na warunki zbieram się nieco wcześniej. Na kołach jestem o 6:38.
Termometry zeznały -8 i -7. Biorąc poprawkę na to, że pewnie mnie oszukują, to musiało być gdzieś z -10. Na szczęście bez wiatru. Białego niewiele ale w kilku miejscach jednak przyszło po nim przejechać.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Tempo wybitnie spacerowe żeby utrzymać kontrolę nad oddechem. Nogi też nie chciały za bardzo podawać.
Na mecie z zapasem 4 min. Mimo ogrzewaczy stopy lekko wychłodzone. Poza tym w miarę ok.

Powrót z questem.
Na starcie powrotu słoneczko i znacznie cieplej niż rano ale wciąż na minusie.
Trasa ścieżkami Lenartowicza, Blachnickiego i Kombajnistów do ślimaka w Sosnowcu na spotkanie z Krzyśkiem. Chwila rozmowy i kręcę dalej powrót przez Pogoń, Będzin na swoje poranne ślady i grzecznie prosto do domu.


Kategoria Praca

Po chlebek

  • DST 11.00km
  • Czas 00:54
  • VAVG 12.22km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 lutego 2025 | dodano: 16.02.2025

Kółeczko tempem spacerowym po chlebek do wsiowej piekarni.
Tam terenem ze Strzyżowic do Malinowic. Powrót obok magazynów i dookoła lasu gródkowskiego i ścieżką od szkoły w Gródkowie.
Trochę słońca, trochę chmur, lekkie podmuchy. Temperatura od -1 do +1.


Kategoria Inne

Z

Sobota, 15 lutego 2025 | dodano: 15.02.2025

Kurs zaopatrzeniowy do wsiowej Stokrotki z zagięciem obok remizy.
Tempo niespieszne. Na starcie słoneczko i +2, na finiszu śnieg niesiony wiatrem z północnego zachodu.


Kategoria Inne

DNPD

  • DST 33.00km
  • Czas 02:25
  • VAVG 13.66km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 lutego 2025 | dodano: 14.02.2025

Start deczko późny - 5:49.
+2 na obu termometrach. Na gruncie symboliczna warstwa białego. Odczuwalnie obleci.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Wrażenie jakby się jechało opornie ale po czasie dojazdu nie widać wielkiej różnicy do przejazdu wczorajszego. Zmęczenie tygodniem?
Na mecie z zapasem 4 min. Sporo śladów rowerzystów.

Białe nie stopniało i sporo powrotu po tymże. Tak samo mało przyjemnie jak rano i z tego powodu tempo mocno spacerowe.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę z haczeniem o OneBox-a przy Stokrotce.
Miał być jeszcze kurs zaopatrzeniowy ale wypicniałem tak, że mi się odechciało. Poczynię go jutro.


Kategoria Praca

DNPD

  • DST 36.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 15.43km/h
  • Sprzęt Indiana Fat Bike
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 lutego 2025 | dodano: 13.02.2025

Start o 5:46
Miało być wcześniej ale najpierw chwilę zajęło przeniesienie kokpitu z Błękitnego na Czarnego, a potem nawoływanie drapieżnika do powrotu. Ostatecznie się nie zjawił.
Zmiana rumaka ze względu na spadłe w nocy białe, które nie topniało mimo tego, że termometry zeznawały +2. Wolałem mieć pewność, że nie będę się ślizgał.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Tempo słabsze ale jechało się dobrze. W miastach sporo śladów innych rowerzystów.
Na mecie z zapasem 5 min. i nieco zmarzniętymi końcówkami dolnymi.

Powrót temperaturze minimalnie wyższej niż rano i po mokrym. Po śniegu śladu nie zostało. Za to solą wszędzie ile wlezie. Deczko późno.
Trasa przez Mortimer, Aleję Róż, Reden, Zieloną, Preczów i Sarnów. Na wiosce wjazd do piekarni i potem grzecznie do domu.
Nawet dobrze się jechało.


Kategoria Praca

DNPD

Środa, 12 lutego 2025 | dodano: 12.02.2025

Nieco obsunięty start - 5:51.
Termometry zeznały zgodnie -6. Na tą okazję wrzucam do butów ogrzewacze chemiczne. Stopy nie zmarzły ale jakoś super rozgrzane też nie były.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 4 min. i zmarzniętą gębą.

Powrót w znacznie cieplejszej atmosferze ale bez słońca. Niebo zaciągnęło się chmurami na okoliczność jutrzejszych zmian.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę. Dopóki się ciepło nie zrobi, to raczej ciężko mi się będzie zebrać na objazdy.



DNPD

Wtorek, 11 lutego 2025 | dodano: 11.02.2025

Trochę późny start - 5:47.
Odczuwalnie jakby znacznie zimniej niż wczoraj ale na termometrze tylko -4. Bez zauważalnych podmuchów.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 11 min. i dość zmarznięty. Zwłaszcza nos źle zniósł dzisiejszy dojazd. Wrażenie jakby zamarzł. To mi przypomniało jak bardzo zimy nie lubię.
Dojazdem do pracy przekraczam 1k km w tym roku.

Powrót w tempie niespiesznym przez Mydlice i Ksawerę z haczeniem o piekarnię na finiszu.
Cieplej niż rano. Słonecznie.


Kategoria Praca

DNPD

Poniedziałek, 10 lutego 2025 | dodano: 10.02.2025

Wytaczam się o 5:42.
Termometry zeznawały -3 i -2. Odczuwalnie może -5. Nieznaczne ruchy powietrza chyba ze wschodu. Jezdnie czyste.
Trasa zwykła przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza.
Na mecie z zapasem 18 min. Jechało się lepiej niż zakładałem.
Na finiszu już prawie jasno.

Powrót trasą krótką przez Mydlice i Ksawerę. Tempo nie za ambitne żeby się nie szarpać z zimnymi podmuchami z północnego wschodu. Przynajmniej słoneczko dopisało.


Kategoria Praca

Po chlebek

Niedziela, 9 lutego 2025 | dodano: 09.02.2025

Zwykłe zagięcie do wsiowej piekarni.
Pochmurno. +3. Bez znaczących podmuchów.
Po drodze spotkałem tylko jednego szoszona.


Kategoria Inne

Kółeczko z Witkiem

  • DST 36.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 16.00km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 lutego 2025 | dodano: 08.02.2025

Najpierw na Zieloną przez Łagiszę na spotkanie z kompanem. Potem wspólnie bieżnią P3 do przejazdu na P4 i objazd zbiornika najpierw asfaltem, potem terenem. Rozjeżdżamy się przy tamie na P4. Powrót kręcę przez Preczów i Sarnów.
Tempo niespieszne żeby nie szarpać się z podmuchami i żeby dało się pogadać.
Słonecznie i nawet przyjemnie.


Kategoria Inne