Czerwiec, 2024
Dystans całkowity: | 708.00 km (w terenie 16.00 km; 2.26%) |
Czas w ruchu: | 38:53 |
Średnia prędkość: | 18.21 km/h |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 29.50 km i 1h 37m |
Więcej statystyk |
DPD
-
DST
37.00km
-
Czas
01:54
-
VAVG
19.47km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Startuję o 6:03.
+15. Pochmurne niebo w sposób mówiący, że może być kropla. Podmuchy wiatru wg ICM-u z północy ale w faktycznie to trochę kręciły.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Na starcie jeszcze była nadzieja, że uda się na sucho ale jak przejechałem skrzyżowanie obok Biedronki w Łagiszy, to pojawiły się pierwsze krople. Zakotwiczyłem na chwilę na przystanku i już wydawało się, że przestało kapać. Zacząłem się zbierać do kontynuowania jazdy, kiedy krople wróciły. Bez dalszego kombinowania wdziewam przeciwdeszcze. Im dalej jechałem, tym opad robił się konkretniejszy. Na szczęście tempa podróży mi to nie zepsuło.
Na mecie melduję się z zapasem 4 min. i jedynie powierzchownie mokry. Jakby leciutko temperatura zjechała.
Na powrocie pochmurno, jezdnie schnące i podmuchy jakby z zachodu.
Trasa przez Mec, Środulę, Plejadę i Pogoń w drodze do centrum ubezpieczeniowego opłacić rowerowe OC na kolejny rok. Reszta drogi bez gięcia prosto do domu z wjazdem do piekarni na finiszu.
Udało się wrócić na sucho. Miło.
Kategoria Praca
DPD
-
DST
33.00km
-
Czas
01:58
-
VAVG
16.78km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zbieram się minimalnie sprawniej niż zwykle, bo dziś wolniejszy rowerek w użyciu. Na kołach jestem o 5:59.
Termicznie tak na +17. Pochmurno. Kawałek drogi trochę nielicznych kropelek. Bez zauważalnych podmuchów. Jezdnie miejscami lekko mokre.
Trasa przez Łagiszę, Zieloną, Aleję Róż, Mortimer i centrum Zagórza. Sprawnie i bez ekscesów.
Na mecie z zapasem 3 min.
Na powrocie całkiem przyjemnie. Słoneczko. Niegroźne chmurki. Lekki wiaterek. Termicznie na finiszu +23 w cieniu.
Trasa krótka przez Mydlice i Ksawerę.
Kategoria Praca
Po chlebek
-
DST
3.00km
-
Czas
00:12
-
VAVG
15.00km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zacząłem przy lekkich kropelkach. Rozpędziły się tak, że kilometr dalej wbiłem pod wiatę przystankową i przesiedziałem prawie pół godziny aż chociaż trochę osłabnie opad. Zamiast do wsiowej piekarni skracam do najbliższej odziany w przeciwdeszcze.
Kategoria Inne
Na spotkanie z Cyklozą
-
DST
52.00km
-
Teren
10.00km
-
Czas
03:24
-
VAVG
15.29km/h
-
Sprzęt Indiana Fat Bike
-
Aktywność Jazda na rowerze
Miało być do foto klubu ale wyszło potem, że jeszcze małe jeżdżenie.
Startuję o 12:00. +21. Słonecznie. Jeśli wiało to sprzyjająco bo nie zwracałem na to uwagi.
Do parku sieleckiego przez Będzin. W parku po powitaniach chwila pogaduch. Potem foto i małe, tak na 15km, kółeczko po Sosnowcu ścieżkami rowerowymi i opłotkami. Potem dłuższa chwila na kolejne pogaduchy i rozjeżdżamy się.
Kręcę obok Plejady i przez Środulę na ścieżkę przy Braci Mieroszewskich, którą kręcę na Mortimer. Potem Reden i Zielona. Czarnym szlakiem do Łagiszy i dalej przez pola w stronę psarskiej Żabki. Stamtąd grzecznie asfaltem prosto do domu.
Tempo niespecjalnie spieszne a i tak się trochę zmachałem. Ale fajnie było znowu z klubem pokręcić.
Kategoria Inne