DPD PTTK Szwedzki?
-
DST
70.00km
-
Czas
03:14
-
VAVG
21.65km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
+20 na starcie. Przed wschodem na niebie chmury ale jak słoneczko już wystartowało nad horyzont to nagle zniknęły. Przyjemna pogoda do jazdy. Temperatura + lekki wiaterek i kręciło się całkiem fajnie. Na dodatek dziś wyjechane w oknie startowym więc nie miałem potrzeby naginać. Na Lenartowicza zmienili organizację ruchu. Jadąc od Mecu trzeba ustąpić pierwszeństwa wyjeżdżającym z Alei Ignacego Paderewskiego lub skręcającym w nią. Niby rozumiem trochę to rozwiązanie bo jadąc pod górkę dużym samochodem ciężarowym ciężko się potem zebrać by zdążyć skręcić w lewo ale lepszym rozwiązaniem w tamtym miejscu byłoby duże rondo. Tym bardziej, że jest tam dość sporo miejsca na takie rozwiązanie. Nawet można by jeszcze dołożyć jeden pas pod górkę. Tyle, że taniej jest maznąć asfalt farbą i rozwiesić kilka znaków. Ehhh...
Po pracy do Dąbrowy Górniczej najechać bankomat i dalej obok "dworca" kolejowego na Zieloną i przez Preczów do domu.
Po 17:00 przez Będzin do Sosnowca na spotkanie w PTTK w sprawie sobotniego wyjazdu na Mazury. Schodzi jakoś do 19:00.
Potem ruszam w stronę Milowic i potem lekkie zawinięcie w prawo by sprawdzić czy dobrze widziałem, że na ekranie dzwiękochłonnym jest Szwedzki. Noibasta? Szwedzki to?
Noibasta masz go w kolekcji?
Potem do Czeladzi i dalej przez Wojkowice, zawinięcie przez Strzyżowice by dobić do 70km i do domu.
Kategoria Praca
komentarze