limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD + GastroCzwartek - Pizzeria w Grodźcu

  • DST 100.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 25 lipca 2013 | dodano: 25.07.2013

+13 na starcie. Początek standardowy do Będzina. Robię upgrade śniadania i od Ronda Unii Europejskiej odbijam w stronę Dąbrowy Górniczej i jadę na oddział do Gołonoga. Tam trochę schodzi na różnych zadaniach prawie do 10:00. Potem powrót na Zagórze. I tym sposobem uzbierało się prawie 30km.
Pogoda marzenie do jazdy. Miejscami trochę wiaterek kręci ale niech mu będzie. Cała reszta jest bardzo ok :-)

Po pracy na początek wertepkami w stronę Placu Papieskiego do agencji reklamowej zamówić kamizelki z logo klubu. Potem przez Kukułek, Grota-Roweckiego do Czeladzi i dalej przez Wojkowice do domu. Przepakowanie stuff-u z sakwy do plecaka i rundka na do Pogorii 3 na molo. Dziś GastroCzwartek więc ustawka cykliczna pomysłu Domino. Dziś na celowniku pizzeria w Grodźcu. Jednak żeby za prosto nie było to na początek kółeczko na zaostrzenie apetytów. Jedziemy przez Zieloną do Łagiszy. Przejeżdżamy pod trasą Katowice-Częstochowa i wertepkami dojeżdżamy do Psar przy stadionie. Stamtąd przez lasek na wertepki, którymi przedzieramy się na Brzękowice-Wał i dalej do Góry Siewierskiej. Na górce paralotniarzy chwila oddechu i dalej jedziemy wertepkami w stronę cmentarza w Strzyżowicach. Tu wibjamy na asfalt i zjeżdżamy na tamę na Rogoźniku. Stąd już prawie prosto do pizzerii przez Strzyżowice, wertepkami do Wokowic i dalej wertepkami do Grodźca. Objeżdżamy bokiem Paricnę, wyjeżdżamy przy stadionie i wspinamy się do celu.
W pizzerii dłuższa chwila odpoczynku. Wesołe rozmowy w oczekiwaniu na jedzonko. Samo jedzonko smaczne ale porcje zdecydowanie za małe jak na wyjeżdżonych rowerzystów. Jednak nie decyduję się na drugie danie. Może innym razem.
Około 21:00 ruszamy w drogę powrotną. Żegnam się z ustawkowiczam, którzy uderzają w stronę Grodźca i Będzina. Sam jadę do Gródkowa i dalej do Psary. Obok swojego skrzyżowania stwierdzam, że małe zagięcie trasy pozwoli dobić do 100km.
Tak też czynię.
Super dzień na rowerku w wesołym towarzystwie. Dziś zebrała się taka grupa, że wiadomo było, że można pocisnąć i w terenie prędkość była całkiem słuszna nawet na podjazdach :-)
Dzięki wszystkim obecnym. Do następnego razu :-)

Link do pełnej galerii


Chwila oddechu na górce paralotniarzy w Górze Siewierskiej.


Sprawdzamy, czy w Rogoźniku jest jeszcze woda ;-)


Dziebko przedzierania się przez krzory w Grodźcu.


Talerze zostały szybko pozamiatane :-)


Takie tam... przejazd kolejowy w Gródkowie.


Zeznanie licznika co do osiągów z dnia dzisiejszego. Wynik poprawny bo zmieniłem parametr konfiguracyjny dotyczący obwodu koła.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 13:30 czwartek, 25 lipca 2013 | linkuj Gizmo201.... jaka wyrypa... to czysta przyjemność. z chęcią bym się z wami zabrał..., ale w sobotę będę pod Łodzią
gizmo201
| 13:17 czwartek, 25 lipca 2013 | linkuj Oby weekend był fajny, bo w końcu wyrypa nas czeka 3-dniowa
amiga
| 12:17 czwartek, 25 lipca 2013 | linkuj To fakt, całkiem przyjemny dzisiaj był poranek :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!