limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPZD

  • DST 36.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 lipca 2013 | dodano: 19.07.2013

+13 na starcie. Wyjeżdżam z opóźnieniem i wiem, że lekkiego spóźnienia nie uniknę.
W Będzinie przy skręcie na przejście przez tory jakiś baran w żółtym czymś podobnym do Berlingo wyprzedza mnie pomimo tego, że sygnalizowałem skręt w lewo a z przeciwka jechał samochód. Gdybym wcześniej się nie obejrzał i nie wiedział, że jedzie to by mnie na masce miał.
Potem już bezproblemowy dojazd do celu. O ile nie liczyć GPS-a. Tym razem -7. 1,2km mi uciekło z pomiaru. Chyba będę musiał się z licznikiem przeprosić a Garmina wysłać na leczenie do serwisu. Wyłącza się nawet na prostym, gładkim odcinku. To ewidentnie nie styki. Coś mu się od telepania w środku spsuło. Ale czemu tu się dziwić. Odmierzył już jakieś 30 tys. km czasem w bardzo niesprzyjających warunkach.

Powrót przez Dąbrowę Górniczą Mydlice, Będzin Warpie, Kauflanda, serwis rowerowy, Łagiszę i Sarnów. W "Kaufie" zaopatrzenie różne, w serwisie dalsza część zakupów doposażających przed Wilkasami (dętka x2). Powrót w tempie spacerowym. Było kilka króliczków po drodze ale dziś zero chęci do ścigania. Pewnie dziś Amidze będzie się dobrze wracało bo u mnie był wmordewind.
GPS wyłączył się 3 lub 4 razy :-/ Pewnikiem w przyszłym tygodniu pojedzie na kurację.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 09:20 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj Już dawno nie. Niestety. Płatna naprawa mnie czeka. Muszę się tylko do jakiegoś serwisu dodzwonić. Na razie ciężko. Nie wiem czy mnie nie czeka wysyłanie do USA. Może też skończyć się na zakupie nowego bo pewnie będzie to tańsze :-p
amiga
| 09:19 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj Rozumiem, że Garmin na gwaracji jeszcze... ?
gizmo201
| 07:24 piątek, 19 lipca 2013 | linkuj Panie Pacjent Będzie Żył, Lecz Nie Wiem Czy na Pewno--> Lekarz :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!