limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOD

  • DST 44.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013

Na starcie +16 na termometrze. Do tego dywan chmur i coś prawie jak mżawka. Drogi mokre. I wmordewind. Padało jakoś tak do 4:30. Kiedyś bym takie warunki zakwalifikował jako nie do jazdy. Cóż, wszystko jest względne.
Jednak spadek temperatury daje o sobie znać. Nogi nie podają jak wczoraj chociażby. Te poranne +20 z poprzedniego tygodnia mam nadzieję, że szybko wróci i to na dłużej.

Po pracy łamałem się nad dłuższym powrotem bo tak, i chciało się, i warunki średnie w postaci wiatru i nisko wiszących chmurek grożących deszczem. W końcu zdecydowałem, że zobaczę jak się potoczy. Na początek do Dąbrowy Górniczej wyszarpać coś z bankomatu i potem dalej na Pogorię 3 od strony Łęknic i przystani żeglarskiej. Dalej przeskok na Pogorię 4 na Piekle i asfaltem w stronę Wojkowic Kościelnych ale po drodze odbijam na Kuźnicę Piaskową. Dalej przez Warężyn, Dąbie-Chrobakowe i Malinowice do mojej Wioski.
W sumie jechało się nieźle ale wiaterek znacznie ograniczał prędkość. Do tego moje kolana jednak zauważyły dość spory spadek temperatury i nogi ogólnie wolały robić na młynkach niż siłowo. Powrót udał się na sucho.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 08:04 wtorek, 25 czerwca 2013 | linkuj Nie za ciepło dzisiaj? +16? Ja miałem max 14...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!