limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DP - powrót do rutyny - OD

  • DST 43.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 20.48km/h
  • Sprzęt Kiedyś Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 czerwca 2013 | dodano: 17.06.2013

Urlopu koniec czas wrócić do codziennego rzeźbienia. Standardzik do pracy. Na termometrze tyle stopni co km do pracy czyli 16. Poza tym jazda spokojna. Światła: c3/z1.

Powrót nieco objazdowy. Na początek wyszarpać trochę gotowizny w Dąbrowie Górniczej. Potem do banku w Będzinie wymienić token i na koniec do serwisu po zapas smaru do łańcucha. Potem jeszcze podjechałem pod graffiti, które sfocił na Syberce noibasta. Jest tam kilka więcej niż u noibasty na wpisie ale akurat u niego są te najciekawsze.
Potem lekkimi zakosami przez Zamkowe, Łagiszę i Sarnów do Gródkowa na mini zakupy i jeszcze gnąc już do domu.


Kategoria Praca


komentarze
amiga
| 12:54 poniedziałek, 17 czerwca 2013 | linkuj Dojazdy do pracy nie są takie złe, a jeżeli można je jeszcze urozmaicić od czasu do czasu. Z drugiej strony wszystko się kiedyś kończy, ale też kolejny "etap" się zacznie za jakiś czas :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!