DPSOD
-
DST
42.00km
-
Czas
01:41
-
VAVG
24.95km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie zerknąłem ile rano na termometrze ale po wczorajszych opadach wilgoć sprawiła, że odczuwalny chłodek. Mimo tego jechało się całkiem dobrze. Niedaleko domu złapałem "125" i podciągnąłem się 2 przystanki w tunelu. Niestety potem "125" skręca i skończyło się dobre. W tunelu nie dość, że jechało się łatwiej to było też cieplej.
Przed wyjazdem łatanie dętki i wymiana opony na przodzie. Oryginalna Meridowa oponka miała już przebieg grubo ponad 15 tys. km. Jeszcze nie była łysa ale już nieco pocięta i za często na niej łapałem kapcie. Na przodzie wylądowała Schwalbe, którą kupiłem w zeszłym roku razem z nowym kołem w Ostrowie Wielkopolskim. Jej przebieg to jakieś 1000 km więc powinna na trochę wystarczyć. Nieco węższa niż oryginalna.
Po pracy przez Dąbrowę Górniczą do serwisu do Będzina. W końcu paczka znalazła drogę do celu i mogłem się zaopatrzyć w nowe pedałki na łożyskach maszynowych do Błękitnego Rumaka. Od razu instalacja na miejscu i nieco zagięty powrót przez Syberkę, Czeladź, Wojkowice i Strzyżowice do domu. Zmiana pedałków sprawiła, że rowerek wydaje mniej irytujących odgłosów czyli wychodzi na to, że stare albo niedosmarowane albo na etapie rozsypywania się. Zmiana jednak głównie z powodu tego, że były niesymetryczne i jak mi się źle ustawiły na starcie to potrafiła stopa ujechać. Poza tym były już też nieco pogięte w wyniku kilku gleb.
Na powrocie nieco przyszło się pozmagać z wiatrem. Na szczęście zaznaczone w prognozie możliwe burze nie miały miejsca albo miały miejsce tam, gdzie mnie nie było. Cała droga w każdym bądź razie uszła mi na sucho.
Kategoria Praca, Serwis, Pedały, Opona