Wisla - Goczalkowice
-
DST
122.00km
-
Teren
5.00km
-
Czas
06:02
-
VAVG
20.22km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Start na poczatek do Katowic na pociag do Wisly. Tam jedziemy do schroniska Przyslop i stamtad potem przez Ustron, Skoczow, Strumien (wzdluz Wisly) do Goczalkowic. Tam instalujemy sie na kwaterze, zakupy i jedziemy na zapore i
potem powrot przez Zabrzeg. Pogoda dopisuje w 100%. Jedynie na Przyslopie nieco pomzylo.
Tak się prezentował pierwszy etap trasy wzdłuż rzeki Wisły.
Tak rozpoczął się mój dzień. Dywan chmurek. Tu widok Dorotki od strony Przełajki.
Po krótkiej walce z pagórkami i wiatrem docieram do Katowic. Na dworcu kolejowym czekają na mnie już Andrzej, Darek i Paweł. Jedziemy do Wisły. Oczywiście tradycyjnie zero szans na ulokowanie się w części dla rowerzystów bo już zajęta. Całe 4 miejsca. Stawiamy rowerki w przejściu i kicamy na rozkładanych siedzeniach. Komfort średni ale jak sobie pomyślę, że mógł być wagon z przedziałami...
Chwila na foto przy Jeziorze Czerniańskim i potem dalej do schroniska na Przysłopie.
Podjeżdżamy szlakiem wzdłuż Czarnej Wisełki. Stromo, coraz stromiej.
Izba Leśna przed schroniskiem.
Foto pamiątkowe na Przysłopie i potem ZJAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAZD :-D
Oj! Trzymałem się klamek, trzymałem. Były miejsca, gdzie z łatwością można było zakończyć jazdę w rzece.
Przez Wisłę jedziemy do muzeum w Ustroniu by potwierdzić pieczątką kolejny punkt na trasie.
Potem ekspresowy przejazd szlakiem rowerowym wzdłuż rzeki Wisły do Skoczowa by zdążyć przed 14:00 do kolejnego punktu na trasie - muzeum. Tam zajadamy obiadek i jedziemy dalej.
W drodze do Wisły Małej.
W kościółku kolejny punkt do zaliczenia szlaku wzdłuż Wisły.
Kierujemy się na Strumień. W tle zbiornik goczałkowicki i Beskidy na horyzoncie.
Nie mogłem się oprzeć by sfocić to miejsce :-)
Zdjęcie przy fontannie w Goczałkowicach po tym, jak już pozbyliśmy się bagażu na kwaterze.
Taki widoczek mieliśmy z zapory na zbiorniku w Goczałkowicach.
Uzupełnianie mikroelementów następowało kilkakrotnie w czasie trasy ;-)
Bilans soboty.
Link do pełnej galerii
Kategoria Kilkudniowe