limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DP PTTK D

  • DST 48.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 24.20km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 maja 2013 | dodano: 17.05.2013

+11 na starcie. Bez zielonej fali ale i tak jechało się dobrze.

Po pracy niebo zaciągnęło się jakby miało padać i nawet niektóre samochody gdzieś trochę zmokły jednak mnie udało się tego uniknąć.
Na początek obok Makro do Będzina do serwisu sprawdzić czy dojechały pedały. Nie dojechały. Krążą gdzieś po Polsce albo nawet jeszcze nie wyjechały. Się zaczynam lekko irytować i jeszcze 2 nieudane podejścia i idę do konkurencji :-p
Po serwisie jadę na spotkanie "Cyklozy" do siedziby PTTK w Sosnowcu. Tam schodzi na różnych sprawach do 18:30. Powrót przez Milowice, Czeladź i Wojkowice. Tym razem nieco pokropiło ale na szczęście niegroźnie.


Kategoria Praca


komentarze
accjacek
| 18:34 piątek, 17 maja 2013 | linkuj Na icm zaczyna się robić optymistycznie ;-)
limit
| 07:56 piątek, 17 maja 2013 | linkuj Jeszcze z nich skorzystałem ale od Środuli było na tyle ciepło (zresztą zwykle od tego miejsca jest cieplej), że nie byłyby potrzebne. Nie chciało mi się już jednak zatrzymywać bo się dobrze toczyło.
t0mas82
| 07:53 piątek, 17 maja 2013 | linkuj Czyli tak jak sądziłem - cieplej niż wczoraj. Rękawki poszły w odstawkę?
Dzisiaj ostatni dzień roboczy i weekendzik więc się musi jechać dobrze.
Miłego!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!