limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Bieszczady 2013 - dzien 6

  • DST 27.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 13.50km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 2 maja 2013 | dodano: 02.05.2013

W akcji "Bieszczady" dzis etap delikatny na okolicznosc regeneracji przed rozpoczynajacym sie jutro powrotem. Nie znaczy to jednak, ze lekko bylo. Przez Majdan pojechalismy do Roztok Gornych i dalej niebieskim szlakiem rowerowym wspielismy sie na wysokosc 830m. Stamtad zjazd na raty ale za to ponad 9km. Do asfaltu wracamy w Zubraczach i dalej zjazdem do Cisnej. Po drodze zajezdzamy pod stacje kolejki waskotorowej gdzie juz jest istny mlyn przed rychlym odjazdem.
Odkladamy przejazdzke na inna okazje i gnamy na obiadek do "Siekierezady".

Link do pełnej galerii.


Rzeźbimy do Roztok Górnych.


Kolejny nielichy podjazd. Coś jak pod Żebraka.


Na przełęczy przerwa na jabłuszko.


A potem dziki zjazd :-)


Wracamy na asfalt w Żubraczach.


Dzień na rowerku wyglądał tak. Ale to jeszcze nie koniec :-)


Obiad w "Siekierezadzie" :-)




Degustacja "Siekierezady" :-)






Nasza kwatera i my w niej wygodnie rozłożeni :-)


Kategoria Kilkudniowe


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!