DPD
-
DST
34.00km
-
Czas
01:43
-
VAVG
19.81km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
+7 na starcie. Ciepło, coraz cieplej. Ktosik mnie klaksonem zaatakował w Będzinie ale za ślepy jestem i akcja za szybko się działa żebym człowieka rozpoznał i w końcu nie wiem, czy się witał, czy coś mu się nie podobało. Tak mi przychodzi do głowy, że w tamtym rejonie stacjonuje Noibasta. Czyżby to on?
Po pracy niemal letnie warunki czyli krótkie spodenki i koszulka z krótkim rękawkiem w użyciu. Słoneczko. Nie za mocny wiaterek. Po prostu super pogoda. Leniwym tempem potoczyłem się w stronę Dąbrowy Górniczej. Na wysokości "DorJana" spotykam Dominika. Chwilę rozmawiamy na tematy wiadome. Podziwiam nowiutkiego Garmina i omawiamy detale sobotniego eventu. Potem każdy z nas w swoją stronę. Ja na Zieloną, przez Preczów i Sarnów spacerowym tempem do domu. Zaczynam doceniać amorek w Niebieskim Rumaku. Na kawałkach, gdzie droga wygląda jak po czelabińskim meteorycie, jazda na Srebrnej Strzale jest wyjątkowo mało komfortowa. Ale jutro już odbieram rowerek z serwisu :-)
Kategoria Praca
komentarze
PS. Dzisiaj nierowerowo ?
Pozdr!