limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

SOD i początek wypasu wielbłądów w Będzinie

  • DST 19.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 18.39km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 18 kwietnia 2013 | dodano: 18.04.2013

Do i z pracy zbiorkomem z racji tego, że Błękitny Rumak w serwisie. Rano chłodnawo. Za to po południu środek lata. Krótkie gacie i koszulka z krótkim rękawem a i tak jest gorąco. To lubię :-)
Rowerku wymienili cały napęd. Jednak korba też była zjechana. Za to teraz wszystko kręci się jak trzeba. Poza tym jeszcze kilka drobiazgów: kółeczko w przerzutce, pancerz przy tylnej przerzutce, regulacje itp. Wdziewam kask, pakuję sakwę i w drogę. Zjeżdżam do nerki, przejściem podziemnym na drugą stronę Al. Kołłątaja, wyjeżdżam na górę a tu na wprost wielbłąd wpiernicza gałęzie z drzewa. Obok niego drugi. A obok wielbłądów cały cyrk. W sensie rozrywka. Objeżdżam toto i wałami Czarnej Przemszy jadę w stronę Zielonej. Ścieżka nierówna po zimie jak nieszczęście. Rezygnuję z singielka i objeżdżam między domkami. Z Zielonej przez Czarną Przemszę w stronę Preczowa i dalej do domu.
Wrzucam nieco na ruszt, przekładam kasetę na drugie koło (uprzednio wstawiwszy dwie, jak się okazało, wyrąbane szprychy). Jeszcze małe kółeczko do wsiowego Lewiatana i na dziś koniec. 20:00 i na dworze jeszcze całkiem ciepło. Wychodzi na to, że jak się coś nie posypie, to na Bieszczady będę miał rewelacyjną pogodę :-]


Kategoria Praca, Serwis, Kaseta, Korba, Łańcuch


komentarze
Krzychu22
| 21:49 niedziela, 21 kwietnia 2013 | linkuj Tu się zgodzę że ja bardzo dbam o napęd, sakwy i warunki w jakich jeździsz też sporo wyjaśniają.
andi333
| 10:18 sobota, 20 kwietnia 2013 | linkuj 4k km to niewiele a nie śmigasz raczej w ciężkim terenie :P Masz fotki korby i kasety ? co miałeś za napęd ?
limit
| 05:37 piątek, 19 kwietnia 2013 | linkuj Krzychu22: Przyglądnąłem się zdjętej korbie i ona faktycznie była wyjechana. Na środkowej tarczy szpilki. Kaseta to już w ogóle masakra. Zdarta jak diabli. Łańcuch siłą rzeczy też. Pancerz miałem przy przerzutce połamany a kółeczko już tak spiłowane, że lada dzień by i tak się rozleciało. Mnie się to może szybciej zużywać niż Tobie, bo prawie codziennie jeżdżę z sakwą. A do tego chyba jestem cięższy ;-)To robi swoje. Dziś na nowym napędzie jechało mi się bez porównania lepiej. Nic nie strzelało, wszystko chodziło leciutko. Inna sprawa, że ja też nie biorę taili z nie wiadomo jak wysokiej półki to się i nie można po nich spodziewać cudów. Na tym napędzie jakieś 4k km chyba pękło. Sporo zimą i jesienią więc wg mnie i tak nie jest źle. Dodając do tego fakt, że rowerek czyszczę od wielkiego dzwona albo i rzadziej, czyli napęd musi zmielić ten syf co to się go trzyma, to się to musi szybciej zedrzeć. Szacuję, że następna wymiana gdzieś tak pod koniec czerwca bo jak plany wypalą to będzie przejechane kolejne 4k km i to część z sakwami i po górach.
noibasta: Fatalny materiał dali na tą ścieżkę.
noibasta
| 21:01 czwartek, 18 kwietnia 2013 | linkuj No to przebyliśmy dzisiaj częściowo tą samą trasę ;) Ścieżka jest w fatalnym stanie :/
Krzychu22
| 19:57 czwartek, 18 kwietnia 2013 | linkuj Coś dziwnego z tym serwisem mam wrażenie że robią cie na częściach coś za często wymieniają takie grube komponenty.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!