limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPS - przesiadka na strzałę - OD

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | dodano: 15.04.2013

+1 na starcie. Znowu +1 warstwa izolacyjna, czapka i rękawiczki :-/ Ale już na powrocie powinno być całkiem ciepło. Z racji wczorajszego śmigania nie było takiego poweru w nogach choć i tak jechało się całkiem ok. Ważne, że słoneczko podaje.

Po pracy przez Dąbrowę Górniczą do Będzina. Zostawiam Błękitnego Rumaka w serwisie i ordynuję wymianę łańcucha, kasety, pedałów oraz ogólny przegląd i konserwację. Czas przygotować rowerek na sobotni event i wypad w Bieszczady. Ma chodzić jak zegarek.
Do domu zbiorkomem. Chwilka dłuższa przerwy i potem przygotowanie Srebrnej Strzały na jutro. Przy okazji mała jazda testowa (około 4 km) do wsiowego Lewiatana. Niby słoneczko, ale w cieniu już nie tak przyjemnie przez chłodnawy wiatr.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 18:07 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj Na powrocie trochę było mi ciepło ale nie aż tak znowu bardzo. W krótkich bym na pewno nie pojechał. Jeszcze na to za wcześnie. Ja to jestem bardzo ciepłolubny :-)
amiga
| 10:21 poniedziałek, 15 kwietnia 2013 | linkuj Hmmm.... ja tam pojechałem w krótkich gaciach... :) Fakt troszkę chłodno na starcie... ale słońce dzisiaj mocno grzało :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!