limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPD

Czwartek, 28 marca 2013 | dodano: 28.03.2013

-5 na starcie. Wiatr jakby nieco zmienił kierunek na bardziej niesprzyjający. Wyszła z tego straszna szarpanina jeśli chodzi o jazdę. Miejscami dochodziło do "karpika". Z pozytywów to objawiające się Słoneczko.

Po pracy tak sobie wygląda wszystko za oknem ale okazuje się, że nie jest tak źle. Wiatr zelżał. Nie tak zimno. Ogólnie wrażenie pozytywne. Powrót przez Dąbrowę Górniczą, Będzin, Łagiszę i Sarnów.
Zanosi się na to, że góra za 2 tygodnie wymiana kasety i łańcucha. A może i wcześniej.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 05:46 wtorek, 9 kwietnia 2013 | linkuj Łukasz: Inne nałogi :-)
lukasz78
| 20:43 piątek, 5 kwietnia 2013 | linkuj Limit, a Ty czemu nie jeździsz?
pablo84
| 19:25 czwartek, 28 marca 2013 | linkuj u mnie dzisiaj rano jakoś dobrze się jechało... ciepło ubrany a wiatry to miałem ale za sobą :) <żart>

no i powrót był zadowalający. 7 stopni w plusie - oby już tak zostało do zimy
limit
| 09:22 czwartek, 28 marca 2013 | linkuj amiga: Może nie wszystko ale na pewno radowało :-)
amiga
| 09:11 czwartek, 28 marca 2013 | linkuj Chłodno, ale te słońce rekompensowalo dzisiaj wszystko...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!