DPD
-
DST
35.00km
-
Czas
01:59
-
VAVG
17.65km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
0 na termometrze. W prognozach stało, że może padać i to całkiem konkretnie. W radiu nadawali, że pół Polski zasypane śniegiem. Normalnie masakra jeśliby wierzyć mediom. A tu wyglądam za okno i tylko lekko mokro miejscami, żadnych opadów, wiaterek nawet jeśli jakiś to niegroźny. W sumie fajnie się pomykało. Szkoda tylko, że do pracy :-)
W trakcie pracy na dworze było nieciekawie. Głównie topniejący śnieg i wiatr. Powrót uskuteczniłem przez Dąbrowę Górniczą, wzdłuż Pogorii 3 (gdzie spotkałem Mariotrucka - dłuższą chwilę pogadaliśmy o zdarzeniach niedawnych i nadciągających ale ze względu na zimny wiaterek szybko się pożegnaliśmy), przeskok na Pogorię 4 i dalej przez Preczów i Sarnów do domu z mały stopem w Lewiatanie. Od RZGW już tempo ślimacze. Wmordewind mocno dawał się we znaki. Raczej jutro odpuszczę i wybiorę się do pracy zbiorkomem. Ehh... gdzie to lato... No gdzie?
Kategoria Praca
komentarze