limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Jakby się ktoś powiesił

Sobota, 5 stycznia 2013 | dodano: 05.01.2013

Tak wiało.
Głównie z północy ale też i jakby z lekkim zakosami od zachodu. W związku z tym, żeby się nie wykończyć wariant trasy skombinowałem sobie taki, żeby na początku powalczyć z tym wiatrem a potem w miarę możliwości mieć go chociaż z boku, a najlepiej z tyłu. Wyszło tak pół-na-pół.
Na początek wspinaczka do Góry Siewierskiej. Prze chwilę poprzedzają mnie dwaj na szosach ale nie za długo. Na moich oponkach i z sakwą to raczej marne szanse by się im utrzymać na kole. Zwłaszcza pod górę i pod wiatr. Z Góry Siewierskiej kolejno do Twardowic, Siemoni, Sączowa i Ożarowic. Zatrzymuję się na chwilę przy zachodnim krańcu pasa startowego lotniska w Pyrzowicach ale nic się nie dzieje typu starty czy lądowania więc jadę dalej. Jeszcze kawałek i skończy się moja walka z wiatrem. Na Zendku robię zwrot na wschód i mam teraz podmuchy albo z lewej albo lekko od tyłu. Jedzie się już zupełnie inaczej. Momentami wiaterek tak ładnie się ustawia, że w ogóle przestaję go czuć. Robi się nagłe całkiem ciepło i jedzie się zadziwiająco lekko. Ale to tylko takie przerywniki. Ogólnie całą drogę to gdzieś coś podwiewa.
Jadę dalej przez Zadzień do Mierzęcic i Przeczyc. Obok hodowli ryb przemykam w stronę Marcinkowa i Wojkowic Kościelnych. Teraz zwrot na południe wzdłuż Pogorii 4. Dociągam do Marianek i zwrot na zachód do Preczowa. Zaczyna się znowu lekka szarpanina z wiatrem. Przez Sarnów docieram na swoją wiochę i robię wjazd do Lewiatana. Do 50 km brakuje jakieś 1,2 km. Żeby mieć pewność, że nie braknie metra czy dwóch zaginam nieco drogę obok piekarni i wychodzi zakładany na dziś dystans. Nawet z lekką rezerwą.
Trochę samozaparcia trzeba było dziś wykazać, żeby wybyć na rowerek bo generalnie jazda to nieustanna szarpanina z wiatrem. Tyle, że odpuściwszy jazdę wczoraj dziś już nie było mowy by zrobić to samo. Szkoda trochę, że nie było żadnej ustawki ale w sumie solo też się jakoś kręciło.


Kategoria Inne


komentarze
lukasz78
| 09:58 niedziela, 6 stycznia 2013 | linkuj Też się wczoraj nieźle z wiaterkiem uszarpałem, chyba cała Polska tak miała wczoraj...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!