limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

50/50

  • DST 56.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 18.67km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 stycznia 2013 | dodano: 01.01.2013

Dlaczego 50/50? Najlepiej to poczytać na Forum Ghostbikers. Generalnie ustawka noworoczna dla tych co nie polegli ze szczętem na Sylwestra.
Wyruszyłem o 12:00 by zjawić się na starcie pod Zamkiem w Będzinie bez opóźnień. Jestem jako jeden z pierwszych. Powoli zjawia się reszta ekipy. Dajemy tradycyjnie kwadrans akademicki, który przedłuża się jeszcze o serwis kapcia. Ruszamy na objazd około 13:00. Na początek wałami Czarnej Przemszy w stronę Zielonej. Wały nieco "mlaskate", momentami nieźle leci błoto spod kół. Dotarłszy do pierwszego punktu kierujemy się ku Pogorii 4. Objeżdżamy ją od wschodu (terenem) i wracamy stroną zachodnią (ścieżką asfaltową). Trochę innych zawodników po drodze ale generalnie ruch nie za wielki. Wykończywszy pętelkę wokół P4 przerzucamy się na Pogorię 3 i jedziemy na molo, gdzie fota końcowa i rozjeżdżamy się w swoje strony. Eskortujemy we dwóch Olę do Sosnowca. Potem eskorta sam się odstawia do Czeladzi skąd już solo przez Wojkowice jadę do siebie.
Pogoda zupełnie jak nie styczniowa. Trochę wiaterku ale za to rekompensowanego przez dodatnią temperaturę i słoneczko.
Zimy nie lubię ale jakby taka miała być cała... hm... może bym się i do niej przekonał.

Link do galerii z dziś


Ekipa się zbiera, serwisuje...


Nadciąga rodzynek :-)


Przedarliśmy się przez rozmiękły wał na Czarnej Przemszy.


Uderzamy w stronę terenu na Pogorii 4.


Jedzie się super.


Uhahana gęba :-) Aż trudno uwierzyć, że Ci ludzie balowali do czwartej nad ranem.


Robredo żegna się z nami. Człowiek-Ciężka-Noga. Pewnie już miał dość naszego ślimaczego tempa ;-)


Ostatnie foto przy molo na Pogorii 3.


I podsumowanie mojego rowerowego dnia wg GPS-a.


Kategoria Inne


komentarze
gozdi89
| 22:22 wtorek, 1 stycznia 2013 | linkuj no dokładnie na kaca najlepsza po libacyjna jazda na rowerze, zwłaszcza jak za oknem nowyj got tak ładną pogodę przygotował.

ps. oferty nt. Annabergu podesłałem ci na priv forum duszków
amiga
| 17:34 wtorek, 1 stycznia 2013 | linkuj Jak spojrzałem na termometr i zobaczyłem 8 stopni to w ciągu 15 minut byłem na zewnątrz na rowerze... potrzeba mi tego było.... :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!