limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DP - PTTK - OND

Piątek, 23 listopada 2012 | dodano: 23.11.2012

+5 na starcie. Lekkie zamglenia. Drogi mokre. A poza tym jechało mi się dziś rewelacyjnie co widać też i po czasie dojazdu. Czyżby zapach weekendu dodał sił? A może wyczuwam, że ktoś knuje jakąś ciekawą ustawkę?

Po pracy podjechałem na początek do Będzina, do serwisu. Potem Ścieżką rowerową w stronę "Żylety" i dalej do centrum Sosnowca do siedziby PTTK na spotkanie "CYKLOZY SOSNOWIEC". Trochę zeszło nim się wszystkie sprawy zaplanowane udało pozałatwiać. Wybywamy jakoś po 19:00. Jadę do domu przez Milowice, Czeladź, Wojkowice i Strzyżowice. Odprowadza mnie na wiochę Marcin. Jedzie się całkiem fajnie i całkiem żwawo choć generalnie mokro na jezdniach i mglisto.


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 20:14 piątek, 23 listopada 2012 | linkuj Oh! Do prucia to daleko ale jechało się bardzo dobrze.
lukasz78
| 17:26 piątek, 23 listopada 2012 | linkuj Faktycznie ładnie prułeś :)
amiga
| 08:47 piątek, 23 listopada 2012 | linkuj Hmmm. Ja miałem sucho na drogach, może to mgła odpadła...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!