DPOSZND
-
DST
36.00km
-
Teren
3.00km
-
Czas
01:55
-
VAVG
18.78km/h
-
Sprzęt Kiedyś Giant
-
Aktywność Jazda na rowerze
+/- 0. Dziś Strzałą do pracy. Nie dość, że opornie ze względu na niższą niż wczoraj temperaturę to jeszcze na dodatek napęd w Strzale dziczeje. Wygląda na to, że środkowa tarcza na korbie wyżarta bo depnąć się już nie da. Tylko delikatnie na młynkach jeszcze jakoś trzyma. Na "blacie" i na "jedyneczce" da się jechać ale to dość skrajne przełożenia i rozbujać się jest czasem ciężko. Cóż, korba już przynajmniej drugi łańcuch i kasetę ma na sobie. Muszę popatrzeć w zapisach co i kiedy było zmieniane.
A w ogóle, to ze mną jest już chyba źle. Wczoraj wieczorem zacząłem się zastanawiać czy bym dał radę BB Tour zrobić. I doszedłem do wniosku, że jakbym pod rząd 2x zrobił po 300 km na rowerku MTB to mając szosę sprawa jest całkiem realna. Wychodzi na to, że w przyszłym roku spróbuję zrobić taki eksperyment.
Po pracy do Dąbrowy Górniczej. Obok oczyszczalni ścieków wzdłuż torów na Ksawerę i dalej do centrum Będzina. Najeżdżam serwis, gdzie się wstępnie umawiam na wymianę napędu w Srebrnej Strzale. Skacze łańcuch już na wszystkich możliwych układach. Próba ruszenia nawet na 1/1 pod górkę grozi wybiciem zębów :-/ Potem do Kauflanda i z pełnymi sakwami oraz przeskakującym napędem przez Łagiszę i Gródków do domu w tempie raczej spacerowym.
Kategoria Praca