limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

DPOND

  • DST 46.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 20.44km/h
  • Sprzęt Merida Matts TFS 100D
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 13 listopada 2012 | dodano: 13.11.2012

+6 na starcie. Wyjechałem tak, że udało mi się złapać autobus linii 125. Odcinek, który normalnie pokonuję z prędkością 22-27 km/h przeleciałem w jego tunelu przy 35 km/h. Chyba częściej będę wyjeżdżał na autobus :-) W ogóle jechało się dziś rewelacyjnie. Temperatura w sam raz. Wiatru zero. Widoczność jak na ciemności przyzwoita.

Po pracy jak wyszedłem na dwór to wrażenie miałem jakby się chłodniej zrobiło niż było rano. Ponieważ jednak pogoda była mimo wszystko bardzo sprzyjająca to drogę do domu postanowiłem nieco pozaginać. Na początek do Dąbrowy Górniczej. Potem obok oczyszczalni ścieków do Będzina (przez Ksawerę i potem wałami Czarnej Przemszy). Dalej przez Syberkę i obok M1 do centrum Czeladzi. Stamtąd już w ciemnościach do Wojkowic skąd przez Strzyżowice do domu. Tak mnie korciło żeby jeszcze gdzieś zajechać extra ale powiedziałem nałogowi, że nie jest jedyny i inne też trzeba zaspokoić. Poza tym wkrótce po powrocie do domu śmietnik zaczął znowu domagać się wsadu :-/


Kategoria Praca


komentarze
limit
| 06:21 czwartek, 15 listopada 2012 | linkuj Może minimalnie. Zwykle moje okno przelotowe na 11-go Listopada to tak między 6:30 a 6:40. Jak później to jestem już mocno spóźniony.
noibasta
| 21:58 środa, 14 listopada 2012 | linkuj Mignąłeś mi na 11-go Listopada rano :) Ale chyba byłeś wcześniej niż zwykle ?
lukasz78
| 12:43 wtorek, 13 listopada 2012 | linkuj Ja dzisiaj trafiłem na starego kopciucha i to na samej Marszałkowskiej w Warszawie (ale nie był to autobus komunikacji miejskiej, te są całkiem ogarnięte), musiał z jakiegoś muzeum techniki wyjechać :)
limit
| 10:39 wtorek, 13 listopada 2012 | linkuj Sporo energii się zaoszczędza, jest cieplej i jedzie się szybciej ;-) Oczywiście jak to jest jakiś stary kopciuch to się trzymam od takiego z daleka ale te co u mnie jeżdżą są ok. Trochę tylko trzeba uważać na stopy. 3 metry to dość mało na hamowanie :-]
amiga
| 10:03 wtorek, 13 listopada 2012 | linkuj Twardy jesteś, ja nienawidze jeździć za samochodami, w tym autobusami, niby jest tunel, ale... śmierdzący. Wolę gdy to autobus jedzie w moim tunelu ;P
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!