DOPOND
-
DST
50.00km
-
Teren
7.00km
-
Czas
02:43
-
VAVG
18.40km/h
-
Sprzęt Merida Matts TFS 100D
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś trochę nietypowo. Wyjeżdżam o 5:30 by spotkać się z Moniką i Tomkiem w celu odebrania odblaskowych logo BS. Lecę przez Sarnów, Preczów do D. G. pod Jimmy Hendrix-a. Przy okazji krótka rozmowa i kilkaset metrów przejechanych wspólnie ;-)
Potem wzorem noibasty jadę po bułki. Żeby nie było, rasowy rowerzysta nie jedzie do najbliższego sklepu. Jadę do Będzina, w miejsce, w którym zaopatruję się co rano. Potem już standardowo przez Środulę i Mec do pracy.
Nie wiem ile dziś na termometrze było ale chyba mniej niż wczoraj. Za to na pewno był zimny i dość silny wiatr głównie z kierunku wmordewindu. Mimo tego jechało mi się zadziwiająco dobrze.
Na wyjściu z pracy mżawka. Rezygnuję z jazdy asfaltami na rzecz wertepków. Terenem do Dąbrowy Górniczej. Przeskok na Pogorię 3, na molo. Już, już miałem skręcić na Zieloną ale kompletne pustki sprawiły, że skusiłem się na kółeczko wokół P3 w spokojnym tempie. Po drodze ledwo kilka osób spotkałem. Kawałek ścieżki z kostki przy przystani rozebrany. Jakieś wykopki chyba pod jakąś instalację.
Po kółeczku tak jak wstępnie planowałem na Zieloną, gdzie również pusto, i dalej przez mostek na Czarnej Przemszy, wertepkami do Łagiszy i dalej do Psar. Po drodze wjazd do sklepu po parę drobiazgów i jeszcze małe zagięcie żeby się 50 km zrobiło.
Siąpienie trochę męczące ale jazda w sumie przyjemna. Na finiszu już nieco dawał się we znaki deficyt energetyczny.
"Hitchcock-i" na brzozach przy P3.
"Hitchcock-i" na wodzie.
Logo BS na plecaku. Tu było łatwo zainstalować.
Służbowa kamizelka była nieco większym wyzwaniem. Skończyło się na użyciu aluminiowego nita.
Kategoria Praca
komentarze
Ale mnie zmechacił dzisiaj ten wiatr...
Fajnie było Cię zobaczyć :-)
To teraz liczę na fotki jak wykorzystasz odblaski :-) na czym zawiesisz, hihihihi ;-)
Pozdrawiam!
Pozdrawiam