limit prowadzi tutaj blog rowerowy

Niejeżdżenie boli. Dosłownie.

Nocna Rundka

Niedziela, 28 października 2012 | dodano: 28.10.2012

Sobota była całkiem nie do użytku. Cały dzień padało. Aż się wierzyć nie chciało, że tak można.
W niedzielę rano za oknem jak w środku zimy. Wszystko przykryte śniegiem. Cały dzień mi się nie chciało ruszyć 4 liter z domu. Na przemian jedzenie, czytanie, spanie i tak gdzieś do 19:00. A potem już łamanie w plecach od niejeżdżenia tak dawało się we znaki, że się zebrałem i pojechałem.
Na początek przez Dąbie do Wojkowic Kościelnych i na Pogorię IV. Tam stroną zachodnią dojechałem do Marianek skąd dalej asfaltem na Zieloną. Stamtąd na molo na P3 i do centrum Dąbrowy Górniczej. Przez Koszelew do Będzina pod zamek i dalej przez Grodziec i Gródków do siebie.
Po drodze trochę focenia na szybko. Drogi całkiem przyzwoite do jazdy. W sporej części suche. Kiedy jechałem, to było miejscami sporo mgieł. Rano pewnie znikną bo będzie chyba chłodniej. Jak zjeżdżałem o 22:00 do domu, to było zero na termometrze.


Niedzielny poranek.


Wojkowice Kościelne.


Na Pogorii 4.


I jeszcze raz Pogoria 4.


Zielona. Po zdjęciu tego nie widać.


Pogoria 3.


W centrum Dąbrowy tak pusto jakby jakiś horror na żywo leciał.


Grodziec.


Gródków.

Jechało się bardzo fajnie. Praktycznie puste drogi. Czasem tylko jakiś zabłąkany samochód przemknął chyłkiem. Czasem też jakiś pies gdzieś za płotem zaszalał. Poza tym ludzi prawie zero. Pogoria 4 całkiem pusta. Na molo przy P3 też jakieś niedobitki. Nikogo na rowerku. Żadnego biegacza czy "kijkowca". Nawet spacerowiczów. Normalnie latem o tej porze w tych miejscach tłumy były.


Kategoria Inne


komentarze
andi333
| 15:25 poniedziałek, 29 października 2012 | linkuj To jak takie pustki na trzeba będzie się wybrać :D
limit
| 09:41 poniedziałek, 29 października 2012 | linkuj amiga: Będę Ci sekundował w tym liczeniu. Jeszcze bym chciał trochę pojeździć.
amiga
| 09:28 poniedziałek, 29 października 2012 | linkuj W sobotę za diabła nie chciało mi sięnigdzie wyjeżdżać, za to niedziala była już całkiem, całkiem, ale miałem inne plany, nierowerowe.
liczę jednak na to, że zima jeszce sobie trochę odpuści
limit
| 08:14 poniedziałek, 29 października 2012 | linkuj Na razie nie narzekam jeszcze na październik :-) Ledwo jeden cały deszczowy dzień. A tak poza tym to pogoda całkiem zdatna do jazdy. I warunki na drodze też jeszcze nienajgorsze.
avacs
| 22:17 niedziela, 28 października 2012 | linkuj Dobrze powiedziałeś. Normalnie latem były tłumy. Teraz mamy koniec października i to niezbyt piękny.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!